Wyspowa misja 2013 - dzień 8
Sobota, 3 sierpnia 2013
· Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, P, Powyżej 100km, Wyspowa misja
DZIEŃ 8
Wyprawa rowerowa "Wyspowa misja" © sq3mka
Mamy dzisiaj naprawdę dobrą miejscówkę, dlatego udaję się nam pospać dłużej, a naszym budzikiem jest jedynie szum morza.
Powoli opuszczamy wyspę Mon © sq3mka
Pierwsze kilometry pokonujemy po polnych duktach, trochę błądzimy aż wreszcie docieramy do asfaltu, który prowadzi w głąb wyspy.
I gdzie teraz...? © sq3mka
Koło południa przyjeżdżamy do największej miejscowości wyspy Møn-Stege. Po zakupach, uzupełnieniu wody i odpoczynku, opuszczamy z żalem to niesamowite miejsce.
Stege na wyspie Mon © sq3mka
Dalej jedziemy wschodnim wybrzeżem wyspy Loland, z każdym kilometrem zbliżając się do Kopenhagi.
Duńskie nadmorskie miasteczko © sq3mka
Po drodze mijamy piękne klifowe wybrzeże.
Klify na wyspie Lolland © sq3mka
Podziwiając widoki © sq3mka
Humor nam psują problemy ze znalezieniem noclegu. Mijają kolejne minuty, kolejne kilometry, robi się coraz ciemniej. Wszędzie tylko odkryte pola i łąki itp.
Kopalnia odkrywkowa © sq3mka
W pewnym momencie wypatrzyliśmy reklamę pola namiotowego. Na miejsce docieramy 5 min przed zamknięciem. Pati poszła zapytać się o koszt, niestety właścicielka powiedziała, że ma ostatnie miejsce i nie chciała podać ceny, postawiła ultimatum że albo bierzemy w ciemno albo się wynosimy. Mocno wściekli na takie podejście do tematu, zrezygnowaliśmy. Wreszcie po następnych kilku kilometrach znajdujemy trochę osłoniętą łąkę. Była dość mocno zarośnięta, ale po chwili pracy mogliśmy spokojnie rozłożyć namiot.
Nachylenie: (Średnie%/Max%) 2/11%
<== Dzień 7 // Dzień 9 ==>
Wyprawa rowerowa "Wyspowa misja" © sq3mka
Mamy dzisiaj naprawdę dobrą miejscówkę, dlatego udaję się nam pospać dłużej, a naszym budzikiem jest jedynie szum morza.
Powoli opuszczamy wyspę Mon © sq3mka
Pierwsze kilometry pokonujemy po polnych duktach, trochę błądzimy aż wreszcie docieramy do asfaltu, który prowadzi w głąb wyspy.
I gdzie teraz...? © sq3mka
Koło południa przyjeżdżamy do największej miejscowości wyspy Møn-Stege. Po zakupach, uzupełnieniu wody i odpoczynku, opuszczamy z żalem to niesamowite miejsce.
Stege na wyspie Mon © sq3mka
Dalej jedziemy wschodnim wybrzeżem wyspy Loland, z każdym kilometrem zbliżając się do Kopenhagi.
Duńskie nadmorskie miasteczko © sq3mka
Po drodze mijamy piękne klifowe wybrzeże.
Klify na wyspie Lolland © sq3mka
Podziwiając widoki © sq3mka
Humor nam psują problemy ze znalezieniem noclegu. Mijają kolejne minuty, kolejne kilometry, robi się coraz ciemniej. Wszędzie tylko odkryte pola i łąki itp.
Kopalnia odkrywkowa © sq3mka
W pewnym momencie wypatrzyliśmy reklamę pola namiotowego. Na miejsce docieramy 5 min przed zamknięciem. Pati poszła zapytać się o koszt, niestety właścicielka powiedziała, że ma ostatnie miejsce i nie chciała podać ceny, postawiła ultimatum że albo bierzemy w ciemno albo się wynosimy. Mocno wściekli na takie podejście do tematu, zrezygnowaliśmy. Wreszcie po następnych kilku kilometrach znajdujemy trochę osłoniętą łąkę. Była dość mocno zarośnięta, ale po chwili pracy mogliśmy spokojnie rozłożyć namiot.
Nachylenie: (Średnie%/Max%) 2/11%
<== Dzień 7 // Dzień 9 ==>