Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2010

Dystans całkowity:366.17 km (w terenie 18.00 km; 4.92%)
Czas w ruchu:17:08
Średnia prędkość:21.37 km/h
Maksymalna prędkość:52.60 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:52.31 km i 2h 26m
Więcej statystyk

Nieoczekiwany rekord

Niedziela, 28 lutego 2010 · Komentarze(3)
Kategoria Powyżej 100km
Dzisiejszy wyjazd aż do ostatnich chwil stał pod znakiem zapytania, ponieważ nie miałem dobrych klocków hamulcowych, a stare były starte do metalu. Ostatecznie udało mi się pożyczyć klocki od Mateusza (Dzięki!) i zrobić nowy rekordzik w 2010.

Około 12:30 przyjechał po mnie Grzegorz i wspólnie ruszyliśmy po Pawła u którego wymieniłem jeszcze klocki i już w trzech ruszyliśmy do Buku.

Jechało się w miarę przyjemnie, raz z wiatrem raz pod wiatr, na drogach sucho, w miarę ciepło.

W Buku spotkaliśmy się z Łukaszem i Dawidem. Po krótkiej wymianie zdań postanowiliśmy "skoczyć" do Opalenicy, gdzie zrobiliśmy przerwę na podwieczorek.

Centrum Buku © sq3mka

W drodze powrotnej zrobiliśmy jeszcze przerwę w Buku w Biedronce na małe zakupy, a później na herbatkę u Dawida.(Dzięki!)

Do domu wracaliśmy już głównie po zmroku, z wiatrem, także powrót był bardzo klimatyczny i przyjemny.

Zachód słońca nad Bukiem © sq3mka


W Głuchowie Paweł skręca do domu, a my z Grzegorzem dalej do Poznania.


Księżyc w pełni © sq3mka


Na zakończenie jeszcze trasa (kilometrów jest trochę mniej, ponieważ na mapie nie uwzględniłem błądzenia po Buku):

Standard po zmroku

Sobota, 27 lutego 2010 · Komentarze(2)
Kategoria Samotnie, Standard
Dzisiaj mieliśmy z Pawłem ambitne plany. Niestety wyszło jak wyszło, dlatego wieczorem postanowiłem zrobić standardową pętlę z małą modyfikacją.

Ruszyłem chwilę po zmroku. Jechało się naprawdę super. Lekki wiatr, puste drogi i ten klimat. Po drodze podjechałem jeszcze pogadać chwilę z Pawłem.

Poniżej trasa:

Poznańska Masa Krytyczna [Luty]

Piątek, 26 lutego 2010 · Komentarze(0)
Dzisiaj pojechaliśmy na masę w składzie Piotr, Paweł, Robert, Artur, Maciej i Ja. Najpierw ruszamy po Macieja, a później już w pełnym składzie przebijamy się przez miasto na Stary Rynek z którego po kilku minutach ruszamy trasą:

Stary Rynek – Wodna – Mostowa – Wielka - Garbary – Małe Garbary – Wolnica – Solna – Marcinkowskiego – 23 Lutego – Pl. Ratajskiego – 3 Maja – Ratajczaka - Powstańców Wlkp. - Al. Niepodległości – Św. Marcin - Rondo Kaponiera (3 okrążenia) – Św. Marcin – Kościuszki – Taylora – Al. Niepodległości - Fredry – Kościuszki - Św. Marcin – Pl.Wiosny Ludów - Półwiejska (przy Starym Marychu).

Po masie postanowiliśmy zrobić jeszcze rundkę dookoła Malty. Wprawdzie dało się przejechać ale momentami bywało ciężko, a dowodem jest wypadek Roberta (chyba poobdzierane kolano). W drodze powrotnej zrobiliśmy przerwę pod biedronką przy Hetmańskiej.

Kontynuując jazdę Piotrowi wyrywa się linka z manetki i do domu musiał dojechać z linką przywiązaną do siodełka.

Najpierw żegnamy się z Maciejem, później z Piotrem oraz po paru kilometrach z Robertem.

Ja postanowiłem odprowadzić Pawła i Artura do Komornik. Dlatego w trzech nieźle ciśniemy na koniec, szybko się rozgrzewając.

W Komornikach się rozdzielamy i wracam już samotnie prosto do domu.

Użytkowo

Sobota, 20 lutego 2010 · Komentarze(2)
Na chwilę do cioci pobawić się z prądem. Niestety nic nie zdziałałem. W drodze powrotnej skoczyłem jeszcze nad Rusałkę ale po 10m zrezygnowałem bo jazda tam była w zasadzie niemożliwa. Na drogach bardzo mokro. Generalnie ciuchy jeszcze dobrze mi nie wyschły po wczoraj, a dzisiaj znów są mokre. Dodatkowo licznik po jakiś 5 latach coś zaczyna szwankować na dodatek tylna lampka przez wodę też głupieje...za to robi się odczuwalnie ciepło.

The Night City Bike Rider

Piątek, 19 lutego 2010 · Komentarze(4)
Dzisiaj piątek, więc postanowiliśmy pokręcić z Pawłem w mieście po zmroku.

Najpierw pojechaliśmy nad jezioro Maltańskie, którego nie objechaliśmy ponieważ droga była nieodśnieżona.
Kładka koło galerii Malta © sq3mka


Dalej kierujemy się do katedry aby obejrzeć ją pięknie oświetloną.
Katedra Poznańska © sq3mka

Mimo że byliśmy już cali przemoczeni, bo zaczęły się roztopy, jedziemy dalej przez miasto pod Operę, a później pod "zamek".
Opera © sq3mka

Centrum Kultury "Zamek" © sq3mka


Na zakończenie jedziemy Głogowską, później przez Fabianowo, Komorniki, gdzie się rozdzielamy.

Paweł do siebie dalej przez Komorniki, a ja najpierw przez Plewiska do Poznania.

Zimowy rekordzik

Sobota, 13 lutego 2010 · Komentarze(4)
Wczoraj w ostatniej chwili postanowiłem wybrać się na wycieczkę z Pawłem i Mateuszem, którzy umówili się z Tomkiem na odwiedziny.

Pobudka 5:40, wyjazd 6:20. Najpierw do Lubonia spotkać się u Mateusza, następnie już w trzech ruszamy przez Puszczykowo, Rogalinek, Rogalin, Radzewo, Konarskie.

Warunki na drodze całkiem komfortowe trochę śniegu, miejscami lód i otaczająca nas mgła, mimo wszystko jechało się naprawdę komfortowo.

Zimowa droga © sq3mka

Po dotarciu do Kórnika, posiedzieliśmy chwilę przed zamkiem i ruszyliśmy do Tomka na pogawędkę, pączki i żurek (dzięki!).

W drodze powrotnej Tomek odprowadził nas kawałek (początkowo chcieliśmy jechać przez las ale nie było sensu męczyć się przez nieubity śnieg, także ostatecznie powrót tą samą drogą)




Na zakończenie jeszcze filmik z wyspy zamkowej (z wycieczki zeszłotygodniowej):

<a href="">

Wyspa Zamkowa

Sobota, 6 lutego 2010 · Komentarze(3)
Dzisiaj postanowiliśmy razem z Pawłem zdobyć wyspę zamkową. Z domu wyjechałem koło 9. Jechało się świetnie, cały czas z wiatrem. Drogi dobrze odśnieżone poza kilkoma momentami.

Poznańska zima © sq3mka


Do Pawła docieram w jakieś 30min. Poczekałem chwilę na niego i ruszyliśmy najpierw do Chomęcic co było bardzo trudne ponieważ droga tam była ledwo przejezdna.

Dalej jechało się na szczęście już lepiej. Do Szreniawy docieramy w miarę sprawnie...Ze względu na nieprzejezdną leśną drogę musimy prowadzić rowery aby dotrzeć do Graiserówki, którą jechało się znakomicie. Bez zbędnych przerw docieramy nad j.Góreckie. Aby dotrzeć na wyspę jedziemy dookoła jeziora, kawałek trasą pierścienia i ponad kilometr "z buta", ponieważ jazda była praktycznie niemożliwa.



Wreszcie się udało!!! weszliśmy na wyspę, gdzie spędziliśmy trochę czasu na odpoczynku, zwiedzaniu i robieniu zdjęć.

Sufit w wieży znajdującej się na wyspie zamkowej © sq3mka


Fragment ruin zamku na wyspie zamkowej © sq3mka


Powrót na skróty przez jezioro.
Poniżej jeszcze trasa przejazdu (uwzględnia również miejsca gdzie prowadziliśmy rowery).