Spotkanie
Sobota, 26 listopada 2011
· Komentarze(0)
Jadąc do Patrycji na os. Zwycięstwa trochę pobłądziłem, w rezultacie czego musiałem nadrobić kilka kilometrów. Mimo to jechało się całkiem przyjemnie.
Kiedy wracałem do domu trochę po 22 na termometrze było nadal 6 stopni powyżej zera, więc naprawdę ciepło jak na koniec listopada.
Kiedy wracałem do domu trochę po 22 na termometrze było nadal 6 stopni powyżej zera, więc naprawdę ciepło jak na koniec listopada.