Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2011

Dystans całkowity:331.66 km (w terenie 57.00 km; 17.19%)
Czas w ruchu:16:24
Średnia prędkość:20.22 km/h
Maksymalna prędkość:44.59 km/h
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:36.85 km i 1h 49m
Więcej statystyk

Kółka nad Rusałką

Niedziela, 27 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, Samotnie
Trochę byłem wymęczony po wczorajszej trasie więc dzisiaj lightowo. Standardowo przez lasek Marceliński, ścieżką rowerową i nad Rusałkę.

Tam spokojnie dwa kółka z przerwą na pomoście. Ludzi sporo, jednak wiele osób jeździło, chodziło po tafli jeziora, więc dało się w miarę jechać.

Powrót najkrótszą drogą do domu przez pustą, bo zamkniętą przed meczem Lecha Bułgarską.

Biedrusko i Warta

Sobota, 26 lutego 2011 · Komentarze(2)
Pogoda piękna więc chciałem zrobić jakąś ciekawą trasę za miasto.

Wyruszam przed 10. Na dworze mimo, że słonecznie to zimno zwłaszcza przez wiatr.
Na początek jadę przez raczej jeszcze pusty o tej porze lasek Marceliński.
Dalej ścieżką rowerową docieram nad Rusałkę, gdzie biegało sporo osób oraz o zgrozo znowu spotkałem grupy osób uprawiającymi nordicwalking, nie było by w tym nic złego gdyby nie zajmowali całej szerokości ścieżki, a na dodatek narzekają jeszcze, że muszą się trochę przesunąć aby ustąpić komukolwiek miejsca...normalnie degrengolada.

Z Rusałki wjeżdżam na Obornicką, którą docieram prosto na Morasko.
Okolice Moraska © sq3mka

Z Moraska pięknym asfaltem wzdłuż poligonu docieram do Biedruska, tam krótka przerwa na moście nad Wartą:

Most nad Wartą © sq3mka


Z mostu zjeżdżam na nadwarciański szlak rowerowy. Jedzie się pięknie, droga ubita, cisza, spokój, brak ludzi.

Nadwarciański Szlak Rowerowy © sq3mka

Niestety po jakiś 5 kilometrach ścieżka się skończyła. Na początku miałem wrażenie że ktoś strzela z strzelby!!, jednak po chwili uświadomiłem sobie, że to przez roztopy pęka lód.
Nadwarciański Szlak Rowerowy © sq3mka

Pokręciłem się jeszcze po okolicy, dojechałem do jakiś ogrodzeń wojskowych, widziałem całe stado saren...z 15 ich było, na początku nie wiedziałem co się dzieje takie zamieszanie w lesie się zrobiło....a na zakończenie tuning malucha:

tuningowany maluch © sq3mka

Niestety, żadnej sensownej ścieżki nie znalazłem, więc musiałem się cofnąć z powrotem do Biedruska, a stamtąd szybko do Bolechowa i wojewódzką 17km do Poznania. Generalnie nic ciekawego, cały czas z wmrodewindem, a w Poznaniu jak to w mieście, czyli niezbyt fajnie.

Rusałka i Strzeszynek w śniegu

Niedziela, 20 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, Samotnie
Zima wróciła...śniegu wszędzie pełno. Jednak wiatr dzisiaj jak by lżejszy, więc postanawiam trochę pokręcić. Asfalty raczej suche, jednak coś mnie pchało dzisiaj w teren więc...powtórka niedawnej wycieczki.

Zaczynam w lasku marcelińskim, dalej koło Rusałki aż nad Strzszynek.
Jechało się całkiem nieźle...wprawdzie koła zapadały się w śniegu i momentami ciężko było wymanewrować, a i osiągnięcie jakieś sensownej prędkości nie było możliwe ale ten klimat...lekko padającego śniegu, w sumie niewielkiej ilości ludzi + otaczający spokój i dobra muzyka.
Kellys i Strzeszynek © sq3mka

W Kiekrzu już nieźle wymęczony wjeżdżam na asfalt, którym ze spokojem jadę do Przeźmierowa, dalej Wysogotowa i Skórzewa. Kawałek pod niezły, mroźny wmorewind i na zakończenie wzdłuż cmentarza Junikowskiego, Junikowo i os.Kopernika do domu...
Leśna ścieżka © sq3mka

Nie ma co dostałem w kość...ale było fajnie.

Korepetycje

Poniedziałek, 14 lutego 2011 · Komentarze(0)
Szkoła się zaczyna, sprawdzian się zbliża więc było trzeba jechać na korki...

W jedną stronę pod wiatr w dodatku zmarzłem...za to z powrotem z wiatrem zdecydowanie szybciej.

Morasko

Sobota, 12 lutego 2011 · Komentarze(2)
Otwieram oczy...i co widzę...piękne niebieskie niebo. Szybka wymiana informacji z Mateuszem i umawiamy się nad Rusałką.

Tak więc po szybkim pakowaniu ruszam przez lasek Marceliński, a dalej już ścieżką rowerową nad samą Rusałkę.

Czekając na Mateusza kręcę jedno kółko.

Po krótkiej rozmowie razem ruszamy do celu naszej podróży, a mianowicie na Morasko...

Niestety musieliśmy jechać ruchliwą Obornicką...lecz tą wątpliwą przyjemność zrekompensował nam teren wokół Góry Moraskiej...w okolicach której zrobiliśmy dwie terenowe pętle.

Poniżej zdjęcie Poznańskich wież telewizyjnych zrobione z góry Moraskiej...
Wieże TV widok z góry Moraskiej © sq3mka


Przy próbie zjazdu z góry Moraskiej trochę pokaleczyliśmy prawidłową technikę jazdy..ale co z tego...zabawa była.

Powrót tą samą drogą z tym że trochę pobłądziliśmy po okolicznych osiedlach w poszukiwaniu lepszej drogi...niestety nic z tego nie wyszło i znowu wylądowaliśmy na Obornickiej.
Wieże TV © sq3mka

Po powrocie zjadłem obiad, wykąpałem się i pojechałem na galę Rowertouru:) Było naprawdę bardzo ciekawie.

P.S Dzięki za wspólną jazdę;)

Standard + flak

Środa, 9 lutego 2011 · Komentarze(2)
W dzień dosyć wiało więc postanowiłem zrobić standard wieczorem mając nadzieję, że wiatr zelżeje - i tak faktycznie było ;) Tak więc po 18 wyszedłem z domu...przy tym 2 razy się cofając (najpierw po bidon, potem pompkę)

Co do trasy to generalnie bez problemów...aż do Rosnowa, gdzie przez moją już kiepsko święcącą lampkę nie zauważyłem sporej dziury w jezdni...najpierw zabolały nadgarstki, a potem dobiło tył i tylko martwiłem się czy szprychy nie poszły...

...już po kilku metrach miałem flaka w tylnym kole.

Całe szczęście, że cofnąłem się po pompkę.

Podprowadziłem rower do przystanku, zmieniłem dętkę, trochę się pomęczyłem z pompką i zaworami ale udało się, napompowałem ile się da i wsio do domu.

Po oględzinach okazało się, że dętka poszła w 4 miejscach.

Co do czasu jazdy to jest jakieś 10 min gorszy niż w sezonie...

Wiatr Wiatr Wiatr - Szosa

Wtorek, 8 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Merida
Dzisiaj o 8:30 przyjechał po mnie Mateusz. Pierwszy raz w tym roku miałem okazję wyjechać na szosie. Drogi suche, w miarę ciepło ...tylko ten wiatr.

Od samego początku wmordewind...jednak z zmianami jedziemy na przód, przez Skórzewo, Wysogotowo, Przeźmierowo, ...W Napachanem zmieniamy kierunek jazdy. Wiatr zaczyna wiać w plecy, tempo wyraźnie wzrasta, a i zza chmur wychodzi słońce.

Bez większych przygód w miarę sensownym tempem jedziemy przez Kiekrz, Przeźmierowo, Wysogotowo, Skórzewo i w Junikowie rozdzielamy się.

Dalej już szybko z wiatrem prosto do domu.

P.S Dzięki za wspólną wycieczkę;)

WPN + Osowa Góra

Poniedziałek, 7 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, Samotnie
Wczoraj cały dzień padało...za to dzisiaj raczej sucho.
Tak więc pobudka o 9 śniadanie, pakowanie i chwilę po 10 wyjazd; cel - WPN


Jadę przez Świerczewo, Luboń, Żabikowo. W Wirach odbijam już do samego parku i kręcę żółtym szlakiem przez góry Puszczykowskie do samego Puszczykowa.:

Obszar ochrony góry Puszczykowskie © sq3mka


Dalej jadę asfaltem aż do Mosiny w której rozpoczynam podjazd na Osową Górę...było ciężko ale się udało.

Po krótkiej przerwie na szczycie zjeżdżam na nieczynną już stację kolejową "Osowa Góra":

Stacja Osowa Góra © sq3mka


Budynek stacji Osowa Góra © sq3mka


Kasy na nieistniejącej stacji Osowa Góra © sq3mka


Z stacji ruszam już w stronę domu. Jadąc niebieskim szlakiem mijam jezioro Kociołek, następnie wzdłuż Góreckiego i wyjeżdżam na Graiserówkę.

Jedzie się bardzo przyjemnie, wiatr w plecy i tak do samego domu przez Komorniki, Plewiska, Fabianowo i Junikowo.

Wycieczka udana, chociaż miałem nadzieje na jakieś przejaśnienia...

Lasek Marceliński

Środa, 2 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, Samotnie
Pogoda ma się popsuć więc ruszyłem trochę pokręcić po lasku Marcelińskim...nawet udało mi się trochę pobłądzić.



P.S Przydało by się trochę słońca...