Standard + flak

Środa, 9 lutego 2011 · Komentarze(2)
W dzień dosyć wiało więc postanowiłem zrobić standard wieczorem mając nadzieję, że wiatr zelżeje - i tak faktycznie było ;) Tak więc po 18 wyszedłem z domu...przy tym 2 razy się cofając (najpierw po bidon, potem pompkę)

Co do trasy to generalnie bez problemów...aż do Rosnowa, gdzie przez moją już kiepsko święcącą lampkę nie zauważyłem sporej dziury w jezdni...najpierw zabolały nadgarstki, a potem dobiło tył i tylko martwiłem się czy szprychy nie poszły...

...już po kilku metrach miałem flaka w tylnym kole.

Całe szczęście, że cofnąłem się po pompkę.

Podprowadziłem rower do przystanku, zmieniłem dętkę, trochę się pomęczyłem z pompką i zaworami ale udało się, napompowałem ile się da i wsio do domu.

Po oględzinach okazało się, że dętka poszła w 4 miejscach.

Co do czasu jazdy to jest jakieś 10 min gorszy niż w sezonie...

Komentarze (2)

hmmm wszystkie cztery otwory poszły na podłużnych łączeniach. Jestem ciekawy, jak by to wyglądało jak bym miał dętkę wyżej klasy...

sq3mka 20:59 poniedziałek, 14 lutego 2011

eee jak się załatwia dętkę w 4 miejscach ? :o

bloom 21:38 piątek, 11 lutego 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ktakz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]