Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2009

Dystans całkowity:231.90 km (w terenie 66.00 km; 28.46%)
Czas w ruchu:10:48
Średnia prędkość:21.47 km/h
Maksymalna prędkość:60.40 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:57.97 km i 2h 42m
Więcej statystyk

Kolejna sobota w WPN-ie

Sobota, 28 listopada 2009 · Komentarze(0)
Kolejny serwis spisany na moją czarną listę...już trzeci, więc postanowiłem sobie, że będę się starał jak najwięcej samemu robić w rowerze tym bardziej że gwarancja kończy się w lutym.

Korzystając z ładnej pogody chciałem dziś wyjść na rower, dlatego musiałem jechać od rana do serwisu na os.Sobieskiego, a później już na dwóch kołach przez miasto do domu.

Przebrałem się, spakowałem i ruszyłem po Pawła i Mateusza, którego rower przeszedł dzisiaj chrzest bojowy. Cała droga pod wiatr, ale chociaż ciepło było. Po dotarciu do chłopaków pogadaliśmy chwilę i ruszyliśmy jeszcze po Mateusza - Jarzynę do Lubonia. Dalej już w czterech ruszyliśmy przez wiry do WPN-u.

Najpierw nad Jarosławiec, później Góreckie, singletrackiem do wyspy Zamkowej, pomarańczowym szlakiem do Łodzi, drogą polną do Trzebawia, wzdłuż jeziora Chomęcickiego i jeszcze na chwilę do Pawła odpocząć.
Singletrack przy Jeziorze Góreckim © sq3mka

Do domu wracałem już o ciemku, z wiatrem, także całkiem przyjemnie się jechało, aczkolwiek zrobiło się odpowiednio zimniej.

Użytkowo/serwis

Piątek, 20 listopada 2009 · Komentarze(0)
Dziś rano do szkoły...według pogody odczuwalna temperatura miała być -3 ale było chyba znacznie cieplej, jak dla mnie odczuwalna była koło 10 (po kilku obrotach korbą)

Po szkole pojechałem oddać rower do serwisu na:
-czyszczenie amortyzatora
-wymiana jednej szprychy (wyczepiła się z piasty)
-no i centra tylnego koła

WPN-szlakiem pierścienia

Sobota, 14 listopada 2009 · Komentarze(3)
Na dzisiejszą sobotę zaplanowaliśmy kolejny wypad. Prognozy były obiecujące ale tak ładnej pogody się nie spodziewałem - czyste niebo i ciepło(jak na listopad). Już po paru kilometrach pozbyłem się zbędnej odzieży. Po dojechaniu do Pawła pogadaliśmy chwilę i ruszyliśmy do WPN-u przez Chomęcice i Szreniawie. Jadąc Grajzerówką urzekła mnie piękna gra światła.

Grajzerówka WPN © sq3mka

Podziwiając pięknie wyglądający WPN, zjeżdżamy z płyt betonowych na szlak Jeziora Góreckiego aby ostatecznie single-trackiem dotrzeć "przed" wyspę Zamkową.
Zamek na wyspie Zamkowej w WPN-ie © sq3mka


Po krótkiej przerwie ruszamy najpierw czerwonym szlakiem, następnie szlakiem pierścienia poznania, którym jedziemy przez Stęszew aż do Dopiewa. W takiej pogodzie wyśmienicie jechało się leśnymi duktami, a błotko co jakiś czas uatrakcyjniało jazdę.

Z Dopiewa asfaltem, potem wzdłuż autostrady aby ostatecznie przeprawić się przez środek pola.

Na zakończenie na pyszny obiadek i herbatę do Pawła (dzięki) i już samotnie do domu.

We mgle

Sobota, 7 listopada 2009 · Komentarze(0)
Dzisiaj zgodnie z planami ruszyłem najpierw po Pawła aby trochę pojeździć korzystając z weekendu. Pogoda dzisiaj nie zachęcała do jazdy, dzięki gęstej mgle i chłodowi. Jednak już po kilku kilometrach zrobiło mnie się bardzo ciepło.

Poniżej zdjęcie przedpołudniowej mgły:


Po dojechaniu do Pawła poczekałem chwilę i razem z Nim i jego bratem Mateuszem ruszyliśmy po Mateusza do Lubonia.

Dalej już w czterech ruszamy najpierw szlakiem nadwarciańskim, później ścieżką równoległą do greiserówki, aby ostatecznie dotrzeć nad jezioro Góreckie.
Jezioro Góreckie © sq3mka


Po krótkim odpoczynku nad jeziorem ruszamy w stronę domu...w Komornikach Mateusz skręca w swoim kierunku, a ja z Pawłem i jego bratem ruszam do nich na jakieś 2,5h.

Powrót o ciemku...mgła nadal się utrzymywała, w dodatku ciemno = bardzo słaba widoczność.