Po bardzo miłym spotkaniu i poczęstunku w Głuchowie (wielkie dzięki!) krótko po 15 ruszamy z Mateuszem przez Chomęcice do DK5. W Głuchowie nr 2 porzucamy jazdę krajówką i odbijamy do Czempinia. Jedzie się bardzo dobrze, wiatr w plecy, fajna rozmowa i kilometry szybko uciekają. W Czempiniu skręcamy w stronę Poznania, mijamy Stare Tarnowo, Pecne, Drużyne i Krosno, aż wreszcie wjeżdżamy do Mosiny. Tam obowiązkowo Osowa Góra, krótka przerwa i kręcimy przez Wiry i Komorniki do domów. Wielki dzięki za dzisiejszy wypad ;)
hmm...uwielbiam rower, podróże, a ostatnio coraz bardziej fotografię. Tak się jakoś w moim życiu potoczyło, że zawsze miałem styczność z rowerami. Jeszcze przed komunią jeździłem na dwóch starych góralach. To również na rowerze miałem swój pierwszy wypadek... Kidy miałem jakieś 6 lat moja wycieczka do pobliskiego lasku skończyła się czterema albo pięcioma szwami w kolanie po locie przez kierownice. Ślady nosze do dzisiaj.
To tyle, zapraszam na mojego bloga i do wspólnych przejażdżek.
Pozdrower
Mateusz
e-mail:sq3mka@gmail.com