Pierwszy tegoroczny wypad na szosę w tym roku za nami. Razem z Pawłem i Przemkiem wykręciliśmy pętlę przez Wiry, Mosinę i Stęszew. Za Stęszewem zrobiło się kiepsko, zimny wmordewind skutecznie utrudniał jazdę, w dodatku osłabienie po chorobie dało o sobie znać ale za to można było trochę ze spokojem pogadać ;)
hmm...uwielbiam rower, podróże, a ostatnio coraz bardziej fotografię. Tak się jakoś w moim życiu potoczyło, że zawsze miałem styczność z rowerami. Jeszcze przed komunią jeździłem na dwóch starych góralach. To również na rowerze miałem swój pierwszy wypadek... Kidy miałem jakieś 6 lat moja wycieczka do pobliskiego lasku skończyła się czterema albo pięcioma szwami w kolanie po locie przez kierownice. Ślady nosze do dzisiaj.
To tyle, zapraszam na mojego bloga i do wspólnych przejażdżek.
Pozdrower
Mateusz
e-mail:sq3mka@gmail.com