Poznań-Wrocław-3województwa

Czwartek, 27 sierpnia 2009 · Komentarze(7)
Dziś dzień przypadł moment rekordowej wycieczki zamykającej tegoroczne wakacje. Od Pawła z Głuchowa wyjeżdżamy około 23:10 i jedziemy do Mateusza po zapasową dętkę dla Pawła.

O 24 jedziemy już zaplanowaną trasą przez Mosinę i Czempiń gdzie robimy pierwszą przerwę.

Kościół w Czempiniu © sq3mka


Dalej pustymi "leśnymi asfaltami" jedziemy przez Słonin, Racot, Nowy Dębiec. Chwilę po 1 zaczyna się błyskać, oraz padać. Muszę przyznać, ze w lesie o świetle lampek było momentami strasznie, ale generalnie super przeżycie. Jadąc w deszczu około 20-ścia minut cali przemoczeni docieramy do przystanku autobusowego w Wojnowicach. Tam spędzamy 2h bezskutecznie próbując się rozgrzać. To był chyba najgorszy moment naszej wyprawy...siedzieliśmy bezczynnie, zmarznięci na przystanku, a deszcz ciągle padał. Na filmiku poniżej doskonale słychać i trochę widać jak mocno pada. (Paweł w roli prezentera jeszcze w dobrych nastrojach, że nie zmokliśmy jeszcze bardzie)

O godzinie 4 ruszamy dalej, z nadzieją na rozgrzanie. Morale się poprawia, a my cieszymy się każdym podjazdem, który pozwalał się rozgrzać. Pedałując ile sił w nogach docieramy rozgrzani i ciągle przemoczeni do Leszna. Chcieliśmy posiedzieć w McDonaldzie ale okazało się, że ten jest jeszcze zamknięty. Dlatego szybko posililiśmy się na stacji benzynowej.

Już po 10 minutach postoju robiło się zimno, dlatego znowu ciśniemy aby się rozgrzać.

Kwadrans po 5 mijamy granicę województwa.



Wreszcie zaczyna robić się widno, mimo to nadal jest zimno i jesteśmy przemoczeni. Najgorsze dla mnie jest to uczucie wody w butach.
Po krótkiej przerwie w miejscowości Góra, kierujemy się na przeprawę promową w Ciechanowie.

Na prom dojechaliśmy idealnie, na 6 min przed odpłynięciem.

Dzisiaj pierwszy raz znalazłem się po drugiej stronie odry i na sam początek taki widoczek.
Po drugiej stronie Odry © sq3mka

Następnie kierujemy się do Rudnej, gdzie znajdują się zakłady górnicze firmy KGHM Polska Miedź.


Chcieliśmy wjechać na górę i zobaczyć zbiornik za tym wałem, lecz było zbyt dużo robotników.

Dalej drogą 292 udajemy się do Lubina aby coś zjeść. Szybko znajdujemy McDonalda i tam robimy przerwę. Słońce na dobre pojawia się na czystym niebie, a my oprócz butów jesteśmy susi. Niestety zjedliśmy tylko tosty, ponieważ o tej godzinie nic innego konkretnego nie mieli.

W Lubinie wjeżdżamy na drogę krajową nr 36 i kierujemy się już prosto do Wrocławia. Najpierw miejscowość Prochowice, dalej na drogę nr 94.

Kolejną większą przerwę robimy w Środzie Śląskiej około 12:10, gdzie napiliśmy i najedliśmy się przed tutejszą biedronką.


Po przerwie ponownie wjeżdżamy na drogę nr94.

Wreszcie o godzinie 13:30 docieramy to pierwszej wyczekiwanej przez nas tablicy.


Naszym kolejnym celem jest "zaliczenie" województwa Opolskiego. Dlatego po godzinnej przeprawie przez Wrocław jedziemy dalej drogą nr 94 przez Oławę aż do tablicy ok 5km przed Brzegiem (do którego nie jechaliśmy, ponieważ baliśmy się, że nie starczy nam sił)


Po krótkim odpoczynku za tablicą, ruszamy tą samą drogą co przyjechaliśmy do Wrocławia. Jechało się już lepiej, widocznie do tej pory jechaliśmy minimalnie pod wiatr.

Nikt nie chciał nas oprowadzić po Wrocławiu dlatego najpierw pod katedrę, a potem dzięki pomocy przechodniów i własnemu wyczuciu jakoś docieramy na rynek, gdzie natychmiast szukamy miejsce w którym warto zjeść.

Katedra Wrocławska © sq3mka


Po posiłku spotykamy kuzynkę Pawła i udajemy się z nią do jego cioci. Kuzynka Pawła z chłopakiem (zapalonym bikerem - wiadomo jaki był temat podczas rozmowy) wsiada do tramwaju, a my w pogoń za nim. Jakimś cudem po złamaniu kilku zakazów docieramy równo z tramwajem na ustalony przystanek i udajemy się do Pawła cioci u której spędzamy 40min na kawie i rozmowie.

Chwilę przed 22 ruszamy na poszukiwanie dworca. W ogóle nie mam pojęcia jak tam trafiliśmy, ponieważ przejechaliśmy przez całe miasto, pytaliśmy się z 10 osób gdzie jest ten dworzec, wszyscy odpowiadali, że kawałek, dwa zakręty i jesteśmy, a okazało się, że dotarcie do dworca było dla nas wyczynem.

Chcieliśmy pokręcić się jeszcze po Wrocławiu ale doszliśmy do wniosku, że jest za mało czasu, a powtórne szukanie dworca nie wchodzi w grę, dlatego po zakupie biletów udaliśmy się prosto na peron.

Po przyjeździe pociągu wsiedliśmy do jednego z przedsionków pociągu, lecz przed odjazdem konduktor poinformował nas, że jest podczepiony wagon rowerowy. Nie sprawdzaliśmy wcześniej czy jest, ponieważ pociąg był bardzo długi, a ludzie pakowali się do pierwszych wagonów, a ostatnie cztery były całkowicie puste.

W pociągu chwilę pogadaliśmy i poszliśmy spać. Ja generalnie nie sypiam w pociągu ale po 40h bez snu, zasnąłem nawet nie wiedząc kiedy.

Obudziliśmy się równo, gdy pociąg stał na stacji w Lesznie, dlatego zaczęliśmy się powoli pakować. Do Poznania pociąg przyjechał z 10min opóźnieniem, mimo to jestem bardzo zadowolony z podróży PKP.

W Poznaniu postanowiłem odprowadzić jeszcze Pawła, następnie samotnie, pustymi ulicami do domu.


Mapa: *Na mapie nie są zaznaczone trasy w Wrocławiu, ponieważ nie jestem sobie w stanie odtworzyć na mapie naszej trasy.

Komentarze (7)

Matems - Powrót pociągiem

Jarzyna - Dzięki...wielka szkoda, że cie nie było.

sq3mka 09:38 sobota, 29 sierpnia 2009

SZACUN!! żałuję, że nie pojechałem:(

Jarzyna 22:16 piątek, 28 sierpnia 2009

Czym powrót?

Matems 20:45 piątek, 28 sierpnia 2009

JPbike - dzięki. Fajnie być w ten sposób szalonym

toadi69 - Życzę powodzenia i dziękuje

Maks - Najgorszy właśnie ten początek, było masakrycznie ale jak teraz na to spojrzę to pozytyw tego jest taki, że jeszcze bardziej będzie co wspominać:D

sq3mka 19:45 piątek, 28 sierpnia 2009

Nieźle ponad 300km i to jeszcze w takiej pogodzie ;) Moje gratulacje za wytrwałość ;)

Maks 19:19 piątek, 28 sierpnia 2009

Nieźle, teraz i ja muszę dołożyć parę kilometrów do swojej ostatniej dłuższej trasy :).
Gratulacje

toadi69 17:06 piątek, 28 sierpnia 2009

Gratki za ponad trzysetkę - szaleńcy z Was ... podobnie tak, jak ja :)

JPbike 15:03 piątek, 28 sierpnia 2009
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eswej

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]