Bałtyk 2011 dzień 4

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · Komentarze(2)
Kategoria Kelly's, Samotnie
Ostatni dzień pobytu nad morzem przed Nami. Wstajemy dosyć wcześnie. Trzeba się spakować, trochę posprzątać i do 10 opuścić pokój. Udaje nam się to nawet 20 min przed czasem. Na zakończenie jeszcze wspólne śniadanie i około 11 czas się rozdzielić. Ja ruszam rowerem w stronę Kołobrzegu.


Po przejechaniu niespełna kilometra łapie mnie ulewa. Tym razem postanowiłem założyć już pelerynę i chwilę przeczekać. Moje nadzieje okazały się słuszne i już po kilku minutach ulewa odpuściła i padało tylko trochę.

Pokonując trochę terenu docieram do Gąsek i ścieżek które dosyć dobrze znam. Trasa pokrywa się idealnie z międzynarodową trasą R10 z Polski przez Bornholm do Szwecji.

Latarnia Morska w Gąskach © sq3mka


Bike The Baltic © sq3mka





Kilometry powoli uciekają...można powiedzieć nawet bardzo powoli ale jakoś tak w ogóle nie było mi śpieszno i takie tempo mi odpowiadało. Między czasie łapie mnie kolejna ulewa...
...dzisiaj strasznie deszczowy dzień.

Oberwanie chmury © sq3mka


Mijając Ustronie Morskie i Sianożęty docieram do byłego lotniska wojskowego w Bagiczu (Podczele). Jeszcze kilka lat temu były tam same powojskowe zabudowania i ani śladu żywego ducha, jednak teraz mieści się tam siedziba coraz prężniej rozwijającego się aeroklubu.

Aeroklub Bagicz © sq3mka


Po przejechaniu przez lotnisko docieram do wspaniale wyeksponowanego ekoparku. Super brukowa ścieżkaka, momentami drewniana kładka, po prawej morze, a po lewej zalew.

EkoPark Wschodni © sq3mka


Do Kołobrzegu docieram koło południa. Żeby nie było za dobrze, znowu zaczyna padać. Najpierw odwiedzam bankomat, następnie spędzam kilka chwil w porcie i ruszam już w w stronę Białogardu.

Kellys i Kołobrzeg © sq3mka


Kwiaciasty kolarz © sq3mka


8 kilometrów za Kołobrzegiem dogania Mnie Maciej. Pakujemy wszystko do samochodu...i wio do domu.




Podsumowując wyjazd bardzo udany. Nauczką na przyszłość będzie na pewno wożenie zapasowej opony albo dobrych dętek, bo szczerze mówiąc nie jestem pewny, czy te które wziąłem nie były dziurawe. Jeżeli chodzi o nocleg to właściwie jestem zadowolony. Stresu jakiegoś nie miałem, brakowało trochę materaca ale w przyszłości to się zmieni.

Jeżeli chodzi o pogodę to nie mam jakiś pretensji. Przynajmniej sprawdziłem sakwy i mapnik podczas deszczu, a jak miało być ładnie to faktycznie było.

P.S Jeszcze raz dziękuje Maciejowi i Karinie za możliwość noclegu.



<= Dzień poprzedni

Komentarze (2)

grigor86 -Trasa jest naprawdę świetnie przygotowana, opracowana i zadbana. Godna polecenia dla wszystkich.

sq3mka 09:27 poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Super trasa brzegiem morza. Na latarni w Gąskach byłem parę lat temu, ale autem hehe.

grigor86 17:57 piątek, 12 sierpnia 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kjakw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]