Szosowa pętla z Pawłem / Nowy rekord roczny
Piątek, 14 października 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Merida, Powyżej 50km
Postanowiliśmy powtórzyć z Pawłem pętlę którą robiliśmy całkiem niedawno z tą różnicą, że mogliśmy się zmieniać, gdyż mój kompan również jechał na szosie.
Rano nieźle przymroziło (kiedy ruszaliśmy były 4 stopnie). Potrzebowałem dobre kilka aby się rozgrzać.
Do Obornik jechało się średnio. Dzięki zmianom mieliśmy jako-takie tempo ale czołowy wiatr skutecznie utrudniał jazdę.
Po nawrotce i przerwie pod Lidlem w Obornikach jedzie się zdecydowanie lepiej. Wiatr aż do samego Poznania w plecy, więc i nasze prędkości potrafiły oscylować w okolicach 40km/h
W poznaniu mimo wczesnego popołudnia, kiedy o szczycie nie może być mowy...korki.
Dzięki za wspólną jazdę.
P.S Dzisiaj udało mnie się przekroczyć zeszłoroczny dystans, a zostały przecież ponad 2 miesiące jako takiej jazdy, więc jeszcze trochę kilometrów przyjdzie wykręcić.
Rano nieźle przymroziło (kiedy ruszaliśmy były 4 stopnie). Potrzebowałem dobre kilka aby się rozgrzać.
Do Obornik jechało się średnio. Dzięki zmianom mieliśmy jako-takie tempo ale czołowy wiatr skutecznie utrudniał jazdę.
Po nawrotce i przerwie pod Lidlem w Obornikach jedzie się zdecydowanie lepiej. Wiatr aż do samego Poznania w plecy, więc i nasze prędkości potrafiły oscylować w okolicach 40km/h
W poznaniu mimo wczesnego popołudnia, kiedy o szczycie nie może być mowy...korki.
Dzięki za wspólną jazdę.
P.S Dzisiaj udało mnie się przekroczyć zeszłoroczny dystans, a zostały przecież ponad 2 miesiące jako takiej jazdy, więc jeszcze trochę kilometrów przyjdzie wykręcić.