Jesienny WPN
Sobota, 3 listopada 2012
· Komentarze(2)
Kategoria Kelly's, Powyżej 50km, Samotnie
Dawno nie było mnie w WPN-ie. Wreszcie się udało. Znalazł się czas, a i pogoda dopisała. Złota Polska Jesień w pełnym wydaniu.

Postanowiłem przejechać te miejsca, które są dla mnie w WPN-ie najważniejsze. Na pierwszy ogień pokonałem fragment niebieskiego nadwarciańskiego szlaku.

W Puszczykówku zbaczam z szlaku i kieruje się wprost na Osową Górę. Na podjeździe nieźle się wymęczyłem ale też równo dosyć podjechałem.

Na szczycie odpoczynek, mały posiłek i dalej w drogę.

Tym razem zjazd z Osowej po kamienistej ścieżce, jezioro Kociołek, fragment szlaku pierścienia i to czego nie mogło zabraknąć podczas dzisiejszej wycieczki - wyspa zamkowa.

Na zakończenie objeżdżam jezioro Góreckie, najpierw singlem a następnie szlakiem pieszym. Następnie kilka kilometrów Graiserówką i zjazd nad Jarosławiec. Stamtąd bezpośrednio szlakiem do Rosnówka.
Ostatnie kilometry to asfalt przez Walerianowo-Komorniki-Plewiska-Fabianowo-Junikowo

Złota Polska Jesień© sq3mka
Postanowiłem przejechać te miejsca, które są dla mnie w WPN-ie najważniejsze. Na pierwszy ogień pokonałem fragment niebieskiego nadwarciańskiego szlaku.

Nadwarciański Szlak Rowerowy© sq3mka
W Puszczykówku zbaczam z szlaku i kieruje się wprost na Osową Górę. Na podjeździe nieźle się wymęczyłem ale też równo dosyć podjechałem.

Wieża widokowa© sq3mka
Na szczycie odpoczynek, mały posiłek i dalej w drogę.

Pomnik na Osowej Górze© sq3mka
Tym razem zjazd z Osowej po kamienistej ścieżce, jezioro Kociołek, fragment szlaku pierścienia i to czego nie mogło zabraknąć podczas dzisiejszej wycieczki - wyspa zamkowa.

Ruiny na wyspie Zamkowej© sq3mka
Na zakończenie objeżdżam jezioro Góreckie, najpierw singlem a następnie szlakiem pieszym. Następnie kilka kilometrów Graiserówką i zjazd nad Jarosławiec. Stamtąd bezpośrednio szlakiem do Rosnówka.
Ostatnie kilometry to asfalt przez Walerianowo-Komorniki-Plewiska-Fabianowo-Junikowo