Na dziś dzień zaplanowaliśmy sobie z Pawłem wypad do WPN-u, ponieważ przynajmniej ja nigdy nie widziałem go ośnieżonego. Po spotkaniu z Pawłem poszliśmy na chwilę do mnie, aby po godzinie ruszyć przez Fabianowo, Komorniki do WPN-u.
Naszym pierwszym celem była wieża widokowa, podjazd prawie zakończył się sukcesem ale na ostatnich metrach tylne koło straciło przyczepność.
Z wieży widokowej terenem udajemy się nad zamarznięte już j.Jarosławieckie gdzie robimy przerwę na plaży i małe szaleństwa na lodzie:
Kontynuując wycieczkę jedziemy terenem prawie aż do muzeum, chwilę asfaltem i z powrotem terenem do jeziora Góreckiego, które zamarzło w minimalnym stopniu. Zwieńczeniem trasy był ośnieżony single track do plaży z której widać wyspę zamkową:
Po posileniu się, wypiciu herbatki ruszamy w drogę powrotną tym razem cały czas graiserówką aż do Komornik, gdzie Paweł skręca do siebie, a ja dalej w stronę Poznania. Nie wiem dlaczego ale nagle zrobiło mnie się zimno w palce u rąk mimo to w miarę sprawnie dotarłem do domu zadowolony z wyjazdu.
Komentarze (11)
sq3mko Zobaczymy może uda się gdzieś jeszcze przejechać, czas pokaże;) Pozdrawiam
Pozwolę sobie i ja dodać komentarz :P dzięki za wycieczkę i mam nadzieję, że to nie będzie ostania w tym roku. W końcu ma przyjśc odwilż albo Mikołaj cieplejsze rękawiczki przyniesie :) Pozdrawiam :)
Maks - Dzięki było naprawdę fajnie i doświadczenia z jazdy po śniegu bardzo ciekawe.
JPbike - Tak, chciał bym się wybrać na wyspę ale zobaczymy jak to będzie bo podobno ma się w najbliższym czasie ocieplić chociaż wiadomo jak to jest z tymi prognozami.
Jarzyna - Dzięki. Szkoda, że wcześniej nie umiałem robić panoram bo było sporo takich miejsc gdzie zrobienie panoramy było wręcz wskazane...
Jasne, jak mróz utrzyma się przynajmniej do końca grudnia i Góreckie zamarznie w całości to wyskok na Wyspę Zamkową stoi otworem :) Nie trzeba pozazdrościć Maks'ie - wystarczy się odpowiednio ubrać i wskoczyć na swój rumak i jazda :)
gumis2323 - oj szkoda ;p JPbike - Dzięki, na razie Góreckie wygląda tak jak Strzeszyńskie tzn paruje i jest zamarznięte tylko przy brzegu. Jak by jeszcze z tydzień przymroziło to może zamarznie całkiem. Fajne zdjęcie na góreckim i widać daleko zajechałeś od brzegu... vanhelsing - Dzięki ;) sebekfireman - Wiesz co jezioro jest w sumie małe i płytkie także szybko zamarza i widać było ślady ludzi chodzących po lodzie. Wiadomo długo nie minęło od zamarznięcia jeziora dlatego ograniczyłem swoją jazdę do miejsc gdzie jest maksymalnie 1m głębokości.
hmm...uwielbiam rower, podróże, a ostatnio coraz bardziej fotografię. Tak się jakoś w moim życiu potoczyło, że zawsze miałem styczność z rowerami. Jeszcze przed komunią jeździłem na dwóch starych góralach. To również na rowerze miałem swój pierwszy wypadek... Kidy miałem jakieś 6 lat moja wycieczka do pobliskiego lasku skończyła się czterema albo pięcioma szwami w kolanie po locie przez kierownice. Ślady nosze do dzisiaj.
To tyle, zapraszam na mojego bloga i do wspólnych przejażdżek.
Pozdrower
Mateusz
e-mail:sq3mka@gmail.com