Pechowa pętla...

Sobota, 11 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Merida, Samotnie
Cały wypad zapowiadał się bardzo fajnie, w miarę ciepło, wiatr umiarkowany.

W planach miałem zrobić kilka razy Osową Górę ale w połowie drogi w Wirach jakimś cudem wypad mi bidon i straciłem całe picie.

Oczywiście kasy nie miałem, a żadnego punktu czerpania wody nie było...w dodatku bidon ma małą dziurkę więc nie za bardzo szło jak nabrać.

Mimo to postanowiłem na oparach zrobić spokojną pętle przez Graiserówkę. Dla tych co nie wiedzą jest to droga płytowa, więc na szosę nie koniecznie ale tempem spacerowym jechało się nie gorzej niż na niektórych asfaltowych drogach.

Końcówka standardowo przez Komorniki i Plewiska.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa serwa

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]