Trójkąt Wyszehradzki 2011 Dzień 12

Piątek, 8 lipca 2011 · Komentarze(4)
Dzisiaj wstajemy o 7. Standardowo, pakowanie, zwijanie namiotu, ładowanie wszystkiego na rowery. Kilkanaście minut po 8 ruszamy. Niestety przez pierwsze 30 km nie możemy znaleźć żadnego sensownego sklepu, a jako, że bez śniadania nie jedzie się najlepiej pierwsza godzina jazdy to takie nabijanie kilometrów w jak najszybszym poszukiwaniu sklepu.

Po znalezieniu jakiegoś sklepu samoobsługowego w jednej z wiosek, postanawiam kupić loda. Wyobraźcie sobie jak wielkie było moje zdumienie, gdy w lodówce zobaczyłem coś czego w życiu bym się nie spodziewał:

Lody Maryla na Węgrzech © sq3mka


Najedzeni ruszamy dalej. Temperatura dzisiaj bardzo wysoka. Spokojnie ponad 40 stopni.




Oczywiście na naszej trasie nie mogło zabraknąć tego z czego słyną Węgry...winnice i wina:

Węgierska winnica na tle góry © sq3mka


Węgierska winnica © sq3mka


W końcu koło południa zmęczeni upałem docieramy nad Węgierskie morze. Jak najszybciej znajdujemy plażę i zażywamy odświeżającą kąpiel:

Węgierskie morze © sq3mka


Węgry - panorama © sq3mka


Po około godzinnym odpoczynku ruszamy dalej drogą rowerową wzdłuż Balatonu. Jest ona dosyć dobrze oznakowana, czasami wymagająca, jednak prowadzi bocznymi drogami z dala natłoku samochodów. Wokół Balatonu biegnie też linia kolejowa. Co ciekawe na Węgrzech widzieliśmy bardzo mało strzeżonych przejazdów kolejowych. Czyżby odpowiednia mentalność kierowców sprawiała, że przejazdy kolejowe jakie by nie były są bezpieczne:

Linia kolejowa wzdłuż Balatonu © sq3mka


Powoli dzień miał się ku końcowi, a zależało nam na noclegu na polu namiotowym ze względu na dość sporą "turystyczną urbanizację" terenów wokół jeziora, a nie uśmiechało nam się być nakrytym przez policjantów, turystów, bądź właścicieli jakiś campingów:

Balaton © sq3mka


Wieczór nad Balatonem © sq3mka


W końcu znajdujemy dobre (niestety niezbyt tanie) pole namiotowe "Europa"
Generalnie bardzo przyjemny dzień, nocleg również bardzo komfortowy na ładnej trawce, kilkaset metrów od Balatonu.




<= Dzień poprzedni / Dzień następny =>

Komentarze (4)

Przepraszam, że odpisuje dopiero teraz. Wszystko napisałem w e-mailu ;)
Pozdrawiam

sq3mka 09:31 niedziela, 27 maja 2012

Dzięki :))
A jaki był calkowity koszt wyprawy ( oczywiście w dużym przybliżeniu ) ?

No i ... czy masz może spis niezbędnych przedmiotów na taką wyprawę ?
Ta taśma izolacyjna na przykład ... super pomysł !


drzemich@wp.pl ( byłbym wdzięczny za spis ! )

Gość 09:05 piątek, 25 maja 2012

Gość - Specjalnie dla Ciebie poszukałem rachunku z tego pola namiotowego...koszt pola namiotowego wynosił 3700 HUF (+/- 50zł), co przy naszym budżecie 15000HUF było dość znaczącą kwotą.

sq3mka 08:54 piątek, 25 maja 2012

Co to znaczy "niezbyt tanie" ?

Gość 08:48 piątek, 25 maja 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa obiep

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]