Na północ, czyli LT,LV,EST i FIN - dzień 6

Sobota, 4 sierpnia 2012 · Komentarze(3)
Wczoraj przy kolacji zauważyłem, że złapałem kleszcza. Na szczęście dzięki Pawłowi i kombinerkom udało się go w całości usunąć. Oby obyło się bez powikłań. W nocy przeszła potężna burza. Deszcz tak mocno dudnił o namiot, że nie mogliśmy spać przez prawie 2h. Tak duży był hałas. W Pawle odezwał się nawet poeta: "Litwo ojczyzno moja przestań naparzać bo spać nie mogę". Ot taka parafraza .

Wstajemy dosyć późno, a okolica wita nas mgłą i gęstymi chmurami:

Zła pogoda do jazdy © sq3mka



Kilka kilometrów dalej zatrzymujemy się pod sklepem na zakupy. Między czasie zagaduje nas pewien Pan...prawdopodobnie stały bywalec okolic "pod sklepem". Mimo wszystko rozmawiało się miło łamanym Polsko-Litewskim.

Kierujemy się na północ, pogoda powoli poprawia się, a podjazdy szybko pozwalają się rozgrzać.

Długi podjazd © sq3mka


Gdy wjeżdżamy do Alanty na niebie widnie już zaledwie kilka chmur.

Alanta © sq3mka


Kościół w Alancie © sq3mka


Pod koniec dnia na długiej, prostej drodze zagadnął nas Pan, który jak się później okazało zbierał miód w okolicy.

Litewskie krajobrazy © sq3mka


Co ciekawe zatrzymał się dosłownie na samym środku drogi. Zgasił samochód i wyszedł z nami porozmawiać. Proponował rozmowę po Rosyjsku niestety w tym języku znam zaledwie kilka słów. A tak wyglądała owa droga...wcale nie zapowiadało się, że jest tak mało uczęszczana patrząc na jej jakość.
Pusta droga © sq3mka

Na nocleg zatrzymujemy się na polanie przy szkółce drzew. Po rozbiciu namiotu przejechało koło nas samochód z myśliwymi. Mamy takie "szczęście", że zawsze nas ktoś zauważy...i to obojętnie jak bardzo schowani będziemy. Ponadto jeden z myśliwych wyglądał jak Pan Putin...oj chyba czas iść spać!

Wieczorne gotowanie © sq3mka

Komentarze (3)

benasek - Dziękuje za radę. Skórę tak jak radzisz obserwowałem. Teraz po ugryzieniu na całe szczęście prawie nie pozostało śladu.

grigor86 - Alanta faktycznie urocza chociaż dała nam też popalić prawie 15% ścianką.

sq3mka 19:31 wtorek, 25 września 2012

Przygody ciąg dalszy. Już myślałem, że do Atlanty zajechaliście :-) Ale Alanta też jest urocza :-)

grigor86 19:03 poniedziałek, 24 września 2012

Obserwuj przez jakiś czas skórę. Ryzyko niewielkie, ale czasem kleszcze przenoszą różne choróbska...

benasek 18:05 poniedziałek, 24 września 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa orzow

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]