Na północ, czyli LT,LV,EST i FIN - dzień 5
Docieramy do Wilna© sq3mka
Wjazd do Litewskiej stolicy to istna masakra. Ogromna ilość samochodów, wąskie drogi i wszechobecne remonty...do tego jeszcze prawie 30 stopniowy upał. Z tego powodu gdy wreszcie dotarliśmy do centrum co wiązało się z przejazdem przez dość długi tunel...
Długi tunel© sq3mka
...odetchnęliśmy z ulgą.
Nowoczesne centrum Wilna© sq3mka
Po chwili zostaje zagadnięty przez kolarza z Wilna. Rozmawiało się bardzo miło. Opowiedział mi o kilku trasach które przejechał oraz przekazał informacje pogodowe. Po tej chwili konwersacji ruszamy do pobliskiego centrum handlowego na zakupy. Znowu kupiłem okropną wodę. Nie wiem z czego to wynika...wcale nie jest najtańsza a smakuje jakby miała w sobie dodatek mydła.
Kolejne kilometry upływają pod znakiem zwiedzania Wilna, które było mocno męczące ze względu na dość sporą liczbę górek no i oczywiście wyjątkowo wysoką temperaturę (spokojnie ponad 30 stopni w cieniu.) Mimo to udaje nam się odwiedzić kilka pięknych miejsc.
Cerkiew w Wilnie© sq3mka
Kościół w Wilnie© sq3mka
...oraz piękne wnętrze:
Ołtarz© sq3mka
Pomnik z kościołem w tle© sq3mka
Na zakończenie zwiedzania udajemy się pod katedrę Wileńską, która jest miejscem pochówku wielkich książąt litewskich.
Kellys przed katedrą Wileńską© sq3mka
Wnętrze katedry Wileńskiej© sq3mka
Wyjazd z miasta był dla nas trochę kłopotliwy, jednak szczęśliwie trafiliśmy na Litwina, który po Polsku wyjaśnił nam najlepszą drogę.
...i tak po trudach dzisiejszych podjazdów rozpoczęliśmy prawie 14km zjazd z wiatrem w plecy - czyli coś pięknego po długim męczącym dniu.
Niestety późnym popołudniem zaczynają zbierać się chmury...
Zbierają się chmury© sq3mka
...a gdy znajdujemy miejsce na nocleg na polanie wyraźnie zapowiada się na burze.
Nadchodzi burza© sq3mka
Nasze naoczne prognozy sprawdziły się. Kilka chwil po wejściu do namiotu lunęło. A wnętrze naszego przenośnego domu co chwila rozświetlały błyski.
ORIENTACYJNA MAPKA: