Na północ, czyli LT,LV,EST i FIN - dzień 10

Środa, 8 sierpnia 2012 · Komentarze(2)
Budzimy się kilka minut po 7. Namiot, który pakowany podczas ulewy jeszcze wczoraj wieczorem był cały mokry, dzisiaj rano wysechł już niemal całkowicie.

Po śniadaniu zjedzonym w namiocie...po przejechaniu kilkuset metrów wjeżdżamy z powrotem na Via Baltica. Od razu zauważamy, że mamy wiatr centralnie w plecy...i to wiatr całkiem mocny, dlatego nasza prędkość przelotowa znacznie się poprawia.

Via Baltica © sq3mka


Niestety droga jest czasami dość monotonna, ponieważ jedzie się ciągle prosto...prosto i prosto...i tak przez 3km, potem zakręt i powtórka.
Po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów postanowiliśmy trochę zboczyć z trasy aby odpocząć chwilę nad brzegiem morza. Okazało się to niełatwe, ponieważ wybrzeże było gęsto zabudowane, a zejścia na plaże nigdzie nie było. Pomógł nam dopiero Pan, który pokierował nas ścieżką między domami.

Łotewskie wybrzeże © sq3mka


Po krótki odpoczynku opuszczamy plaże i kontynuujemy jazdę drogą Bałtycką...coraz bardziej zbliżając się do Estonii.

Uschnięte drzewo © sq3mka


Momentami wjeżdżamy też na odcinki starej, urokliwej ViaBaltica.

Stara ViaBaltica © sq3mka


Robiąc ostatnie zakupy na Łotwie wydajemy ostatnie pieniądze, kupując tylko podstawowe rzeczy. Zostały mi 3 santimy( odpowiednik polskiego grosza). Po południu docieramy wreszcie do granicy Łotewsko-Estońskiej.

A1 via Baltica © sq3mka


Granica Estońska © sq3mka


Nasze rowery na granicy © sq3mka


Po przejechaniu zaledwie kilkaset metrów Estońską Via Baltica...skręcamy na Euro Velo 10, którą pokonujemy resztę kilometrów dzisiejszego dnia. Podczas kilkunastu z nich towarzyszył nam Litwin Paulius, który podróżował na szosówce od kilku dni. Rozmawiało nam się naprawdę świetnie, wiele dowiedziałem się o Litwie, o tym, że często bywał w Polsce, w Poznaniu również. Rozmowa toczyła się w najlepsze, a kilometry uciekały. Niestety w pewnym momencie musieliśmy odpuścić, ponieważ zaczęło nam brakować sił. Rozbijamy namiot w pobliskim lesie jak zwykle w towarzystwie komarów.

Zachód słońca © sq3mka


MAPKA ORIENTACYJNA:

Komentarze (2)

Było wzburzone nieźle...czemu towarzyszył bardzo silny wiatr. Dziękuje :)

sq3mka 18:00 poniedziałek, 1 października 2012

Jakie wzburzone morze. Lubię takie widoki. Nadal jestem pod wrażeniem tej Waszej wyprawy.

grigor86 18:21 sobota, 29 września 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa losic

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]