Wpisy archiwalne w kategorii

Merida

Dystans całkowity:7311.83 km (w terenie 20.90 km; 0.29%)
Czas w ruchu:265:05
Średnia prędkość:27.41 km/h
Maksymalna prędkość:70.29 km/h
Liczba aktywności:154
Średnio na aktywność:47.48 km i 1h 43m
Więcej statystyk

Osowa góra

Piątek, 13 września 2013 · Komentarze(0)
Piękny słoneczny dzień. Po południu porywam swoją szosówkę i ruszamy na bardzo dobrze znaną trasę. Luboń, Łęczyca, Puszczykowo, podjazd pod stacje na Osowej górze. Następnie zjazd (v max) i drogą wojewódzką do Stęszewa. Chwile DK5, dalej ostro w lewo i cały czas prosto aż do samego Dopiewa. Tam już nawrotka w stronę Poznania -> Gołuaki, Plewiska, Fabianowo, Junikowo.

Wreszcie szosowo

Piątek, 6 września 2013 · Komentarze(0)
Po powrocie z wyprawy brakowało mi jakiego chociaż krótkiego szosowego kręcenia. Wreszcie po ponad dwóch tygodniach się udało. Pogoda fenomenalna, bezchmurnie i ciepło. Wyruszam z domu krótko po 10. Kręcę trasą standardu, następnie w Chomęcicach skręcam na Konarzewo. Tam zaczynam zawracać w stronę Poznania. Najpierw mijam Dopiewiec, później Gołuski i już docieram do podpoznańskich Plewisk. Ostatnie kilometry tradycyjnie przez Fabianowo i Junikowo.

Nowa pętla

Wtorek, 23 lipca 2013 · Komentarze(0)
Szybko popołudniowo/wieczorna pętla, częściowo trasą standardu. Postanowiłem trochę urozmaicić pomykanie i z Chomęcic udałem się do Konarzewa. Dalej skręcam mocno w prawo docierając do Dopiewca. Następnie kieruje się już w stronę Gołusek i Poznania. Przez dobre kilka kilometrów łapie ciągnik, który tworzył tunel powietrzny przy przyzwoitej prędkości ok 38km/h. Końcówka trasy zupełnie normalnie, przez Fabianowo i Junikowo.

Szosowy powrót

Piątek, 7 czerwca 2013 · Komentarze(0)
Kategoria Merida, Samotnie
Kilka dni temu odebrałem nową oponę do meridy...więc dzisiaj wreszcie mogłem rozruszać jej zastane części. Trasa króciutka ze względu na uciążliwe samochody, które w piątkowe popołudnie szczególnie dają w kość.

Standard

Niedziela, 26 sierpnia 2012 · Komentarze(0)
Po wyprawie chęć na jeżdżenie wcale nie zmalała. Postanowiłem odwiedzić dzisiaj stare kąty i przejechać szosą trasę standardu. Od ostatniego przejazdu minęło trochę czasu, a i kilka rzeczy zdążyło się zmienić. Tą która najbardziej jest nowy asfalt z Rosnowa do Komornik.

Co do samej jazdy to pierwsza połowa pod dość mocny wiatr ale za to druga zrekompensowała początkowe trudy.

Pogoda w miarę...trochę pochmurno i wietrznie...ale ciepło.

Tłoczna pętla

Piątek, 27 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Merida, P
Chciałem przed wyprawą przejechać się na szosie, a że musiałem jeszcze pojechać do Pati okazja sama się trafiła. Niestety dojazdu na Piątkowo zbyt dobrego nie ma, dlatego musiałem kręcić w towarzystwie sporej ilości samochodów.

Po zrobieniu roweru Patrycji postanowiliśmy przejechać krótką pętle przez Radojewo i Morasko. Niestety okazało się, że po wyprawie posypało się tylne koło mojej towarzyszki - 6 szprych do wyrzucenia, a reszta wcale nie jest w dobrym stanie. Chociaż nie można zapominać, że jest to 10 letnie koło.

W drodze powrotnej posiedzieliśmy chwilę przy kampusie UAM-u.

Powrót do domu szybki i sprawy tą samą trasą, którą przyjechałem.

Odprowadzanie

Piątek, 8 czerwca 2012 · Komentarze(0)
Dzisiaj Paweł z Mariuszem ruszają na karkołomny wyjazd 3x200km z Poznania do Berlina. Postanowiłem trochę im potowarzyszyć w pierwszych kilkudziesięciu kilometrach.

Pobudka o godzinie 6:30. Szybkie śniadanie i ruszam w trasę. Z chłopakami spotykam się w Głuchowie, z którego wspólnie jedziemy do Buku. Między czasie dość znacznie się rozpadało. Mimo to było dosyć ciepło, więc nie jechało się najgorzej.

Rozstajemy się w Buku. Paweł z Mariuszem jadą dalej w stronę Nowego Tomyśla, a ja skręcam w drogę wojewódzką 306, którą docieram do Stęszewa.

Dalej kręcę DK 5 do Rosnówka, a końcówka po trasie standardu przez Komorniki, Plewiska i Fabianowo.

Porana pętla

Czwartek, 7 czerwca 2012 · Komentarze(0)
Planowałem standard na dzisiejszy poranek. Jednak kilka minut przed wyjściem zadzwonił Paweł. Zamieniliśmy "dwa słowa" przez telefon i po niespełna 40 min byłem u niego w Głuchowie.

Dalej ruszamy na dość przyjemną pętle przez Chomęcice, Konarzewo, Trzcielin, Stęszew, Rosnówko.

Jedziemy bez jakiegoś mocnego kręcenia rozmawiając o sprawach ważnych i mniej ważnych. Dawno nie mieliśmy okazji się tak przejechać.

W drodze powrotnej robię kilkuminutową przerwę przed domem Pawła, pożyczam książkę, zostaje odprowadzony do Plewisk, a ostatnie 10km kręcę samotnie.

Trasa:

I dobrze i źle

Sobota, 5 maja 2012 · Komentarze(0)
Na dzisiejszą trasę nie miałem zbyt wielkiego pomysłu. Trochę się wahałem gdzie jechać, jednak ostatecznie postanowiłem zrobić pętle przez Mosinę i Stęszew zaliczając po drodze Osową Górę.
Z domu wyjechałem krótko po 10. Na początek pedałowałem przez Junikowo i Świerczewo, następnie Luboń i Wiry. Po minięciu Puszczykowa postanowiłem zrobić krótką przerwy przy rezerwacie.

Góry Puszczykowskie © sq3mka


Merida 903 © sq3mka


Wiosna © sq3mka


Kolejny punkt dzisiejszej wycieczki to już Osowa Góra. Na razie podobnie jak ostatnio tylko jeden podjazd ale za to podjeżdżało się już zdecydowanie łatwiej i szybciej.

Osowa Góra © sq3mka



Po szybkim zjeździe wjechałem na DW 431...

Krajobraz Wielkopolski © sq3mka


...a następnie DW 306, którymi dotarłem do krajowej 5.

Wojewódzka 306 © sq3mka


Za Stęszewem spotkał mnie pech. Przejechałem po kawałkach szkła. Jeden z nich oczywiście wbił się w oponę. Wszystko byłoby okej gdyby nie to, że po wymianie dętki powietrze nadal uciekało (wyjąłem oczywiście wcześniej felerny kawałek szkła), a ja jak na złość zapomniałem z domu wziąć zestawu z łatkami.

Zmiana dętki © sq3mka


Nie zostało mi nic innego jak jechać głównie na stojąco i dopompowywać co jakieś 2km dętkę. Po 10 takich pompowaniach dotoczyłem się wreszcie do domu.