Wpisy archiwalne w kategorii

Merida

Dystans całkowity:7311.83 km (w terenie 20.90 km; 0.29%)
Czas w ruchu:265:05
Średnia prędkość:27.41 km/h
Maksymalna prędkość:70.29 km/h
Liczba aktywności:154
Średnio na aktywność:47.48 km i 1h 43m
Więcej statystyk

Standard

Wtorek, 1 maja 2012 · Komentarze(0)
Kolejny piękny, słoneczny majówkowy dzień. Żal było siedzieć ciągle w domu, więc chciałem wykręcić chociaż standard. Pierwszą połowę trasy jechało się wyśmienicie; szybko i lekko. Jak łatwo się domyślić wiatr solidnie dmuchał w plecy. Już jednak po nawrotce w Rosnowie wmordewind aż do domu. Mimo to krótki szybki wypad zdecydowanie udany.

Północna pętla

Piątek, 27 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Merida, Samotnie
Kolejny wyśmienity dzień. Dzisiaj po zakończeniu roku szkolnego przejechać północną pętlę przez Junikowo, Skórzewo, Dąbrówkę, Palędzie, Plewiska i na zakończenie Fabianowo. Jechało się wyśmienicie. Temperatura przekroczyła 20 stopni, a i wiatr bardzo nie utrudniał. Mimo to brakuje mi długich całodniowych wyjazdów.

Standard

Czwartek, 26 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Pogoda przepiękna, szkoda, że mam nadal tyle obowiązków, więc na dłuższy wypad nie ma szans, jednak kilkadziesiąt kilometrów trasą standardu zawsze uda się jakoś wepchnąć w codzienność. Wyjazd był też okazją do przetestowania mojego prezentu urodzinowego - koszulki meridy. Jest wyśmienita pod względem jakościowym i wizualnym. Dziękuje :)

Standard

Piątek, 6 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Mając w perspektywie pogorszenie pogody wybrałem się dzisiaj trasą standardu. Wiatr niewielki, a także słoneczna aura sprawiła że jechało się całkiem przyjemnie.

Trasa trochę skrócona przez pominięcie pętli przez Chomęcice i Głuchowo.

Wesołych świąt!

Pętla przez Osową Górę

Sobota, 24 marca 2012 · Komentarze(0)
Krótko po śniadaniu około 10 ruszyłem Meridą w kierunku Osowej Góry. Dojazd do niej raczej standardowy przez Świerczewo, Luboń, Wiry, Puszczykowo do Mosiny.
Po prawej WPN po lewej WPN © sq3mka


Podczas podjazdu poczułem różnice w wytrenowaniu w porównaniu z końcem zeszłego sezonu. Mimo wszystko podjechać podjechałem (podjazd ulicą Pożegowską). Na szczycie, krótka przeprawa terenowa w kierunku punktu widokowego...

Punkt widokowy na Osowej Górze © sq3mka



....wspinanie się kilkudziesięcioma stopniami na górę...
Wspinaczka na punkt widokowy © sq3mka


...i w końcu cel tej całej wspinaczki, czyli piękny widok na okolicę...

Poznań widziany z punktu widokowego © sq3mka


Szczyt Osowej Góry © sq3mka


...czas się zbierać...

Merida widziana z góry © sq3mka


Po krótkiej kontemplacji i obfotografowaniu otaczającego świata, ruszam dalej. Zjazd z Osowej ulicą Spacerową.

Następne kilometry dzisiejszej trasy to jazda wojewódzką 431 i 306...

Wiosenna Wielkopolska © sq3mka



...następnie krajową 5 i lokalnymi drogami przez Walerianowo, Komorniki i Fabianowo.

Ja, rower & muzyka

Niedziela, 11 marca 2012 · Komentarze(4)
Kategoria Merida, Samotnie
Niedzielne przedpołudnie to chyba najlepszy czas na rower, ludzie albo jeszcze śpią albo są w kościołach, a wtedy ja niepostrzeżenie mknę swoją czerwono czarną rakietą. Dzisiaj nie było to takie łatwe, ze względu na dość mocny wiatr, który zwłaszcza w pierwszej połowie trasy mocno utrudniał. Utrudniał na tyle, że prawie zmiotłem przydrożną tablice. Całe szczęście przyjęła siłę uderzenia i tylko trochę się wygięła.

Zderzenie z tablicą © sq3mka


A tak całe zajście wyglądało z kokpitu:

Zderzenie z kokpitu © sq3mka


Szybko się otrząsnąłem i w Dąbrowie zmieniłem kierunek jazdy...dostając wiatr w plecy, dzięki czemu moja prędkość znacząco wzrosła.

...i tak kręcąc mijam jakieś pola...

Zimowe pole © sq3mka


...niedokończone autostrady...

Obwodnica Poznania w budowie © sq3mka

...a także napawam się kolejnymi kilometrami z wspaniale świecącym słońcem:

Dalsza trasa © sq3mka


Podsumowując całą trasę, momentami nieźle mnie wywiało ale ostatecznie było tak:

Było OK © sq3mka


Wiem, że krótko i po niezbyt ciekawych terenach ale góral się robi, a i czasu niewiele. Tradycyjnie na zakończenie mapka mojego "przelotu":

Północna pętla

Środa, 7 marca 2012 · Komentarze(6)
Kategoria Merida, Samotnie
Po dość stresującym dniu w szkole musiałem się wyrwać. Piękne słońce ułatwiło właściwą decyzję i już 40 min po powrocie do domu ruszyłem w drogę.

Dłuuga prosta © sq3mka


Trasa bardzo płaska. Pierwsza połowa z mocno pomagającym wiatrem w plecy, natomiast w drodze powrotnej nieźle mnie wyziębiło od bocznego lub frontowego wiatru.

Merida 903 Road Race © sq3mka


Mimo to dzisiejsza krótka trasa pomogła się odstresować i napełnić akumulatory na drugą połowę tygodnia.

Wyśmienita droga © sq3mka


Tradycyjnie dla zobrazowania wyjazdu orientacyjna mapka:

Zakupy

Wtorek, 6 marca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Merida, Samotnie
Krótki wypad szosą do cyklotura odebrać piastę. Miałem w planach kupić od razu szprychy ale...no właśnie...ale nie kupiłem z powodu niezależnego ode mnie - szkoda się rozpisywać.

W każdym razie pogoda bardzo ładna, w miarę ciepło (jak na marzec oczywiście) i słonecznie.

Odwiedziny w Buku

Sobota, 3 marca 2012 · Komentarze(2)
Dzisiaj udało nam się z Pawłem zrobić wreszcie jakąś wspólną dłuższą trasę. Początkowo mieliśmy jechać w różne strony i o różnych godzinach, jednak tak się nam wszystko poukładało że około 11 spotkaliśmy się przy cmentarzu Junikowskim.

To co dzisiejszego dnia najważniejsze...to pogoda. Piękna i słoneczna. Bez jednej chmurki i z zaledwie delikatnym wiatrem. Jakże przyjemna odmiana po ostatnich wichurach.

Słoneczna pogoda w marcu © sq3mka

(Zdjęcie zrobione w Głuchowie.)

Nad trasą nie zastanawialiśmy się wiele. Celem był Buk i odwiedziny u Dawida. Chwilę u niego odpoczęliśmy i ruszyliśmy w drogę do domu przez Stęszew i Rosnówko.

Marcowe pola © sq3mka


Na zakończenie odprowadziłem jeszcze Pawła podziwiając pisząc całkiem dosłownie kratery w jezdni. Wyglądem to mi przypomina skutki wybuchu granatu.

Niszczycielska natura © sq3mka


Ostatnie kilometry to standardowy powrót Fabianowską, a następnie przez Junikowo.


Na zakończenie tradycyjnie mapka:



P.S Dzisiaj przy robieniu zdjęć wrócił do łask stary nikon colpix s10. Nie ma się takiego wpływu na zdjęcie jak przy lustrzance ale zawsze można uwiecznić niepowtarzalne chwile.

Niedzielna szosowa pętla

Niedziela, 26 lutego 2012 · Komentarze(3)
Kategoria Merida, Samotnie
Tak jak obiecałem, udało się wykręcić większy dystans. Prawdę powiedziawszy spodziewałem się, że pętla ma jakieś 35km, jednak kilometry uciekały, a do domu został jeszcze spory kawałek.

Ale od początku...

Ruszyłem około 11. To co od razu szło zauważyć to silny wiatr. Prawie od samego początku wmordewind...bardzo mocno przeszkadzający przez jakieś 20 kaemów aż do Rokietnicy. Miałem nadzieję, że remont DW 184 rozpoczęty w zeszłym roku będzie skończony, jednak wielce się przeliczyłem. Nie dość, że przeszkadzał wiatr to denerwowały dziury.

Remonty, dziury, remonty © sq3mka


Dziury, remonty, dziury ale poczucie wolności i mijane widoki rekompensują wszystko:

Luty w Wielkopolsce © sq3mka


Panorama Wielkopolski © sq3mka


Po skręcie w Rokietnicy, wiatr dmucha w plecy. Prędkość wzrasta, drogi polepszają się, mimo, że trochę zimno (4 stopnie) jedzie się wyśmienicie.
...i tak już bez większych trudności docieram do Poznania. Zmęczony ale zadowolony.

aaa no i oczywiście mapka przejazdu co by trochę zobrazować moje wypociny: