Czasu niewiele ale pogoda tak wyśmienity, że trzeba choć trochę pokręcić. Tak więc część trasą standardu a reszta powiększoną pętlą przez Chomęcice, Konarzewo, Gołuski.
Po południu razem z Pati kręcimy na urodziny Mateusza. Żal było wychodzić ale już przed 21 musimy uciekać. Jedzie się nawet przyjemnie, wiatr który przeszkadzał w ciągu dnia teraz ustał i zrobiło się spokojnie. Dobrą godzinkę zajmuje nam dotarcie do Poznania i przejechanie przez miasto do domu Pati. W drogę powrotną ruszam samotnie, deptając co sił docieram do domu w trochę ponad 30min mimo dopiero co zakończonego meczu poznańskiego Lecha, co wiązało się ze zwiększonym ruchem.
Rogalin - czyli przyjemna wycieczka we dwoje. Byliśmy zaskoczeni remontem pałacu, jednak dzięki temu na pewno będzie tam jeszcze piękniej. W drodze powrotnej na deser WPN.
Czas po świątecznym obiedzie chcieliśmy z Pati spędzić aktywnie. Pogoda była sprzyjająca, trochę chmur, lekki wiatr, ale sucho i dosyć ciepło. Obydwoje bardzo dawno nie byliśmy w tytułowej Puszczy Zielonce, dlatego wybraliśmy właśnie ten kierunek. Bardzo szybko docieramy asfaltem do Biedruska, przekraczamy wartę i powoli zanurzamy się w ścieżkach Puszczy. Po kilkunastu kilometrach docieramy na Dziewiczą , gdzie w osłupienie wprowadza nas infrastruktura u jej podnóża. Po zdobyciu szczytu zjeżdżamy do Czerwonaka skąd asfaltem wracamy do Biedruska, gdzie odbijamy na nadwarciański szlak rowerowy który prowadzi nas prawie do samego domu chwilę przed deszczem.
hmm...uwielbiam rower, podróże, a ostatnio coraz bardziej fotografię. Tak się jakoś w moim życiu potoczyło, że zawsze miałem styczność z rowerami. Jeszcze przed komunią jeździłem na dwóch starych góralach. To również na rowerze miałem swój pierwszy wypadek... Kidy miałem jakieś 6 lat moja wycieczka do pobliskiego lasku skończyła się czterema albo pięcioma szwami w kolanie po locie przez kierownice. Ślady nosze do dzisiaj.
To tyle, zapraszam na mojego bloga i do wspólnych przejażdżek.
Pozdrower
Mateusz
e-mail:sq3mka@gmail.com