Bałtyk 2010 2/4

Piątek, 4 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Pobudka o godzinie 9, śniadanie, szybkie zaprzyjaźnienie się z mapą i po 10 ruszam na trasę. Za cel obrałem Koszalin. Pogoda wyśmienita, słońce świeci, około 27 stopni, wiatr umiarkowany.
Do celu jadę najprostszą możliwą drogą, czyli krajową jedenastką, mijając po drodze liczne elektrownie wiatrowe oraz pola.

Elektrownie wiatrowe © sq3mka


Do Koszalina docieram bez problemów, ruch niewielki tylko przed samym miastem trochę więcej samochodów. Później trochę błądzenia uliczkami i docieram pod katedrę Koszalińską.

Katedra w Koszalinie © sq3mka


Droga powrotna upłynęła bardzo szybko na podziwianiu skąpanego w słońcu świata.
Do Ustronie Morskiego docieram o 14. Piotr z rodzinką udają się na obiad, ja natomiast biorę szybki prysznic, a po ich powrocie idziemy do sklepu po coś na obiad dla mnie. Szef kuchni poleca na dziś „zapiekanki z mikrofali”. Gdy zaspokoiłem głód po raz kolejny udaliśmy się na lotnisko, tym razem wraz z rodzicami Piotra i Krzycha rowerami.

Korzystając z okazji postanowiłem sprawdzić stan kładki w EkoParku…niestety nadal przerwana. Mimo to ludzie radzą sobie przeprowadzając rowery przez wąski strumyk na plaży.

Kładka w EkoParku © sq3mka

Do domku wracam chwilę przed 19 na kolację, po której udaliśmy się pozwiedzać okoliczne bunkry do których generalnie coraz trudniej wejść, jednak jakoś daliśmy sobie radę. Na drugim poziomie znaleźliśmy jednego z mieszkańców tych powojskowych budowli.

Czerwony pająk © sq3mka


A później....ogólnie mówiąc...podziwianie zachodu słońca.
Trasa:

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa serwo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]