Bieszczady dzień 7
Wtorek, 26 czerwca 2012
· Komentarze(0)
Kategoria P, Kelly's, Bieszczady 2012
Wczorajszy piękne zachód słońca napawał nas optymizmem na dzisiejszy dzień, jednak pogoda zawsze robi swoje i mamy dzisiaj powtórkę z wczoraj.
Już po 20 min od ruszanie w trasę zaczyna padać.
Naszym dzisiejszym celem jest Łańcut, do którego docieramy po niespełna 40 min jazdy i prawie 5 km zjeździe.
Muszę przyznać, że aura ostatnich dni i zmoknięcie 3 raz podczas ostatniego tygodnia, sprawiło, że zapragnęliśmy odrobiny "luksusu", dlatego zatrzymujemy się w hostelu niedaleko słynnego zamku.
Po szybkim ogarnięciu bagażu w pokoju, wyruszamy na długi spacer alejkami parku. Nawet na moment pogoda się poprawiła.
Kolejny pochmurny dzień© sq3mka
Już po 20 min od ruszanie w trasę zaczyna padać.
Zaczyna padać© sq3mka
W drodze do Łańcuta© sq3mka
Naszym dzisiejszym celem jest Łańcut, do którego docieramy po niespełna 40 min jazdy i prawie 5 km zjeździe.
Dłuuugi zjazd© sq3mka
Muszę przyznać, że aura ostatnich dni i zmoknięcie 3 raz podczas ostatniego tygodnia, sprawiło, że zapragnęliśmy odrobiny "luksusu", dlatego zatrzymujemy się w hostelu niedaleko słynnego zamku.
Zamek w Łańcucie© sq3mka
Po szybkim ogarnięciu bagażu w pokoju, wyruszamy na długi spacer alejkami parku. Nawet na moment pogoda się poprawiła.
Park przy zamku© sq3mka