Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2009

Dystans całkowity:989.74 km (w terenie 209.50 km; 21.17%)
Czas w ruchu:43:17
Średnia prędkość:22.87 km/h
Maksymalna prędkość:58.70 km/h
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:49.49 km i 2h 09m
Więcej statystyk

Przed siebie

Wtorek, 16 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Dzisiaj po południu postanowiłem się gdzieś przejechać. Zdzwoniłem się z Pawłem, który był z Mateuszem w Buku, więc ruszyłem im na spotkanie. Trasa znana mi z Standardu, czyli:

Poznań-komorniki-Głuchowo-Chomęcice.

Trasa raczej przyjemna, co jakiś czas chwilowe jazdy pod wiatr ale w porównaniu do tego co było nad morzem to pikuś. Dalej:

Dopiewo-Fiałkowo-Więckowice

W połowie drogi do Buku spotkałem Pawła i Mateusza. Od tego momentu wspólnie do Więckowic, a stamtąd odbijamy na Tarnowo Podgórne. Tam mała przerwa i ruszamy dalej do Kiekrza przez Rokietnicę. W Kiekrzu skręcamy na trasę wzdłuż Jeziora Strzeszyńskiego i Rusałki.

Następnie już tylko kawałek przez miasto i docieram do domu.

Standard, dobitka do 4k

Poniedziałek, 15 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Standard
Dzisiaj Standard z Pawłem. W drodze powrotnej musiałem trochę skrócić trasę, ponieważ zaczynało robić się ciemno, a ja zapomniałem zamontować tylnej lampki. Dzisiaj także przekroczyłem rowerem 4000km.
Trasa:
Poznań-Fabianowo-Komorniki-Głuchowo-Chomęcice->Głuchowo-Komorniki-Plewiska-Poznań

Morze 2009 dzień 5

Niedziela, 14 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie, Morze 2009
Dzisiaj było trzeba wracać. Koło południa wsiadam na rower i ruszam do Kołobrzegu, niestety cały czas pod wiatr, mimo to nie było najgorzej, ponieważ nie padało. Kupiłem bilety i korzystając z chwili czasu ruszam jeszcze do portu.

Poniżej zdjęcie skąpanego w słońcu dworca w Kołobrzegu:


Tym razem w przedziale dla podróżnych z większym bagażem ręcznym nie byłem sam, było tam jeszcze 7 bikerów i zaczynało się powoli robić ciasno. Mimo to warunki nie najgorsze, tym bardziej, że za przewóz roweru zapłaciłem 1zł.

Na zakończenie jeszcze 3km w Poznaniu

Morze 2009 dzień 4

Sobota, 13 czerwca 2009 · Komentarze(1)
Kategoria Morze 2009, Samotnie
Dzisiaj siedziałem z pół godziny patrząc w okno i rozmyślając "jechać czy nie". Pogoda fatalna ale ze względu na to, że nie wiem kiedy powtórzy się taka okazja ruszam na wschód, właściwie przed siebie. Najpierw przez rzekę Czerwonkę, dalej obok bazy wojskowej i docieram w trudny leśny teren.



Po przeprawie przez las docieram do latarni morskiej w Gąskach.


Dalsza jazda jak na te warunki bardzo przyjemna, z wiatrem w plecach przez Mielenko do Mielna i dalej do punktu kulminacyjnego mojej podróży Łazów.


Poniżej kanał łączący jezioro Jamno z Bałtykiem.


Droga powrotna zdecydowanie trudniejsza. Deszcz rozpadał się na dobre, a ja ruszam pod wiatr. W czasie drogi myślałem sobie, że tak właśnie wygląda rowerowe piekło. W pewnych momentach moja prędkość spadała do 13-14km/h.

A oto jak wyglądało morze w tym dniu:


No i jeszcze połamane gałęzie:

Morze 2009 dzień 3

Piątek, 12 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Morze 2009, Samotnie
Dzisiaj już samotnie. Pogoda nie sprzyjająca. Pobudka o 04:30 lecz w nocy straszna burza, deszcz i silny wiatr, dlatego musiałem zrezygnować z wypadu do Ustki i ostatecznie Z Ustronia wyruszam około godziny 11 na zachód w stronę Kołobrzegu, cały czas pod wiatr. Najpierw przez Sianożęty, później przez częściowo opuszczone lotnisko wojskowe w Bagiczu. (część lotniska zajmuje aeroklub).



Jak widać pogoda nie dopisywała, oprócz silnego wiatru, padał deszcz.
Po przejechaniu lotniska dojechałem do Eko parku gdzie opadła mi po prostu szczęka. Lokalizacja, jak i jakość tego szlaku jest po prostu wyśmienita. Jadąc najpierw drogą brukową docieramy do kładki nad terenami podmokłymi, po prostu pierwszy raz w życiu widziałem coś takiego.

Poniżej widok z kładki:


Dalej już promenadą w Kołobrzegu, szybkie zdjęcie przy latarni i ruszam dalej w kierunku Grzybowa.



Za Kołobrzegiem zaczyna się naprawdę trudny teren, spowodowany opadami deszczu. W końcu udało się, docieram do Grzybowa ale ze względu na brak miejsca na przerwę jadę dalej do celu mojej podróży miejscowości Dźwirzyno. Po drodze znajduję w końcu miejsce na przerwę:


I na zakończenie tradycyjna fota:


Droga powrotna tą samą trasę plus zwiedzanie portu Kołobrzeg od drugiej strony i zdecydowanie łatwiejsza jazda z wiatrem.

P.S W dniu drugim nie jeździłem rowerem.

Morze 2009 dzień 1

Środa, 10 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Morze 2009
Dzisiaj pierwszy dzień mojego weekendowego wypadu nad morze bałtyckie razem z rowerem. Jazda rozpoczyna się około 3km dojazdem na dworzec główny w Poznaniu. Następnie bezproblemowo wprowadzam rower do przedziału dla podróżnych z większym bagażem ręcznym. Przez całą drogę przez przedział przewinęło się zaledwie dwóch bikerów.



Na początku miałem problem z stabilnym ustawieniu roweru ale dzięki pomocy plecaka w końcu jakoś się udało, także podróż bardzo komfortowa.

Po około 4:30h jazdy docieram do Kołobrzegu, tam czekają na mnie Piotr i jego brat. Od tego momentu już wspólnie do Ustronia Morskiego (około 15km na wschód od Kołobrzegu). Jazda bardzo przyjemna, słońce świeci, wiatr w plecy...

Po południu razem ruszamy nad rzekę Czerwonkę. Podczas jazdy musieliśmy prowadzić rowery około 1km plażą, co nie należało do najprzyjemniejszych rzeczy i będę się starał tego unikać, ponieważ zmęczyłem się, "że hoho". W drodze zupełnie przez przypadek natknęliśmy się na jakieś wojskowe "pozostałości".


Dalej już prosto nad rzekę Czerwonkę.


Wszystko zostało na brzegu, a my poszliśmy wymoczyć chociaż nogi, ponieważ lekko mówiąc woda nie należała do najcieplejszych.

Mała pętla

Poniedziałek, 8 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie
Dzisiaj przejechałem moją małą pętlę. Pogoda wyśmienita do jazdy na rowerze, lekki wiaterek, dosyć ciepło. Dzisiejszy wyjazd miał na celu sprawdzenie konfiguracji licznika po wymianie baterii, oraz ostatni test roweru przed długim weekend-em

Trasa:

Poznań-Fabianowo-Komorniki-Plewiska-Poznań

Dwie sprawy za jadnym zamachem

Sobota, 6 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Standard, Samotnie
Dzisiaj pojechałem po lampkę do Mateusza, później zawieźć koszulkę do Głuchowa i wyszedł prawie całkowicie standardowy przejazd z tym, że musiałem trochę odbić po lampkę.

Po drodze miałem okazję poznać znakomite polskie objazdy i musiałem trochę pokombinować aby wrócić na asfalt.

W drodze powrotnej jazdę skutecznie utrudniał dość silny wiatr ale mimo to zaplanowaną średnią udało się utrzymać.

Trasa:

Poznań-Luboń-Komorniki-Głuchowo-Chomęcice->Głuchowo-Komorniki-Plewiska-Poznań

Dla zabicia czasu

Piątek, 5 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie
Dzisiaj musiałem jechać do serwisu ( który jest prawie w centrum miasta) oddać telefon. Na godzinę 18 miałem zaplanowany klub, więc mam niecałe dwie godziny. Postanawiam ruszyć asfaltem do Rogalinka. Trasa bez komplikacji, dość mocny wiatr ale za to dosyć ciepło i nie pada. W KOŃCU!!!

W drodze powrotnej zrobiłem sobie jeszcze rundkę na Dębinie, a następnie 30-sto minutowa przerwa w klubie i już prosto do domu.

Właściwie standard

Wtorek, 2 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Standard, Samotnie
Dzisiaj właściwie nie miałem nigdzie jechać ale jakoś się rozpogodziło i ruszyłem. Najpierw planowałem trasę tak na 10km ale jak już się rozgrzałem to zrobiłem standard:

Poznań-Fabianowo-Komorniki-Głuchowo-Chomęcice->Głuchowo-Komorniki-Plewiska-Poznań

I przy okazji spotkanie z Pawłem i Arturem.