Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2009

Dystans całkowity:1222.05 km (w terenie 120.00 km; 9.82%)
Czas w ruchu:49:01
Średnia prędkość:24.93 km/h
Maksymalna prędkość:56.00 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:58.19 km i 2h 20m
Więcej statystyk

Do WPN-u

Czwartek, 16 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie
Dzisiaj postanowiłem wybrać się do Wielkopolskiego Parku Narodowego.
Najpierw trasą standardu jechałem przez: Fabianowo-Komorniki-Głuchowo-Chomęcice, w tej ostatniej miejscowości odbiłem na Szreniawę, gdzie znajduje się muzeum rolnictwa. Dalej jadąc grajzerówką dojeżdżam do jeziora Jarosławieckiego, tam po krótkiej przerwie postanowiłem objechać jezioro. Nie należy to do najłatwiejszych rzeczy biorąc pod uwagę mój rower, oraz jazdę w SPD, ponieważ momentami prędkości są tak małe, że można spanikować, mimo to ostatecznie dojechałem cało z powrotem na "główną plażę" gdzie zaczynałem pętlę.

Szlak wokół jeziora Jarosławieckiego (WPN) © sq3mka


Chwilę posiedziałem w cieniu i ruszyłem w drogę powrotną do domu. Tą samą trasą. Miałem nadzieję, że tym razem pojadę z wiatrem, lecz już po kilkudziesięciu metrach moja nadzieja znikła tak szybko jak się pojawiła. Mimo to jakoś udało mnie się utrzymać zaplanowaną średnią 25km/h.

Jadąc przez pod Poznańskie wsie można było zauważyć, że żniwa idą pełną parą, a obserwowanie pracy na polu pozwalało zapomnieć o uporczywym wietrze.

Żniwa w pełni © sq3mka


Podsumowując wycieczka udana, mimo wiatru średnia zadowalająca. Zrobiłem nawet trochę więcej kilometrów niż zaplanowałem i dzisiaj przy okazji przekroczyłem granicę 5000km wyjeżdżonych na "neosie" w tym prawie 3000km w tym roku

Powtórka z czwartku

Środa, 15 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie
Dzisiaj postanowiłem pośmigać trochę po lesie, dlatego powtórzyłem wieczorną czwartkową trasę dodając jedno kółko wokół jeziora Rusałka.

Wiatr minimalny, bardzo ciepło i duszno, chyba zbiera się na deszcz.

Trasa:
Poznań-Strzeszynek-Kiekrz-Wysogotowo-Skórzewo-Poznań

Pętla

Poniedziałek, 13 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie
Dzisiaj postanowiłem wybrać się w stronę Buku, dlatego najpierw trasą standardu Fabianowo-Komorniki-Głuchowo-Chomęcice, dalej jadąc cały czas pod wiatr (wprawdzie lekki ale przeszkadzał) mijam Konarzewo-Dopiewo i docieram do Więckowic, gdzie skręcam w ulicę Bukowską, jadąc już do Poznania. Dobry asfalt i jazda z wiatrem sprawiły, że nadrobiłem średnią. Po dojechaniu do Wysogotowa, skręciłem na Skórzewo i dalej do Poznania. Przejechałem około 37km bez przerwy, chciałem się pokusić o całą trasę na "jedno depnięcie" ale w Wysogotowie byłem zmuszony postać w korku, także prawie jak na przerwie. Mimo to jestem zadowolony z dzisiejszej trasy. W najbliższym czasie planuje może dla odmiany trochę terenu.

Standard

Sobota, 11 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie, Standard
Dzisiaj kolejny standard. Cała ekipa rowerowa porozjeżdżała się na wakacje i najbliższy tydzień zejdzie mi tylko na samotnej jeździe. Dzisiejszy standard dosyć wyjątkowy, ponieważ robiłem go bez żadnej przerwy, jak wpiąłem się przed domem to ponownie wypiąłem się również przed domem ale 1h później.

Trasa:

Poznań-Fabianowo-Komorniki-Głuchowo-Chomęcice->Głuchowo-Komorniki-Plewiska-Poznań

Czas: 0:59:47
Średnia: 27.94 km/h

Standard

Piątek, 10 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Standard
Dzisiaj wracając z swojej porannej trasy wpadł do mnie Paweł. Tak jak wczoraj posiedzieliśmy i pogadaliśmy chwilę po czym ruszyłem odprowadzić Pawła do domu trasą standardu. Dziś pogoda bardzo przyjemna, miejscami średni wiatr.

Wieczorna jazda

Czwartek, 9 lipca 2009 · Komentarze(0)
Dzisiaj wieczorem wpadł do mnie Paweł, posiedzieliśmy i pogadaliśmy chwilę po czym pojechaliśmy się przejechać. Ruszyliśmy przez miasto, obok stadionu do Kiekrza wzdłuż jeziora Strzeszyńskiego, gdzie trzymaliśmy tempo akurat jadącego kolarza (w sumie dał nam niezły wycisk ale daliśmy radę). Z Kiekrza asfaltem do Poznania przez Skórzewo. Mimo, że pogoda przez cały dzisiejszy dzień nie zachęcała do jazdy to wieczorem było bardzo przyjemnie.

Poniżej zdjęcie alejki wzdłuż jeziora Kierskiego po ostatnich wiatrach:

wieś, miasto i cytadela

Wtorek, 7 lipca 2009 · Komentarze(0)
Dzisiaj przyjechał po mnie Paweł na rowerze brata i wspólnie pojechaliśmy kupić dętkę do jego kellys-a. Później pojechaliśmy do Głuchowa, przez Plewiska. Trochę pogadaliśmy, posililiśmy się. Tak się akurat złożyło, że Paweł zgadał się z Mateuszem, który chciał jechać do sklepu rowerowego po bagażnik i sakwę. Nie namyślając się długo umówiliśmy się z Mateuszem u mnie w domu.

Jadąc już w trzech kierujemy się do centrum miasta, następnie szybki montaż bagażnika i ruszamy na cytadelę poćwiczyć podjazdy. W sumie szło mi całkiem nieźle tyle, że czasami buksowało mi koło, co utrudniało trudne terenowe podjazdy.
Miejscami teren był błotnisty, także nasze rowery jak i my przyjęliśmy sporą dawkę błota.

Poniżej były amfiteatr na cytadeli:


Kiedy zaczęliśmy się kierować nad Maltę złapałem gumę. Pierwsze łatanie poszło nam dosyć sprawnie ( co się dziwić jak przez ostatnie dwa tygodnie 4/4 osoby przebiły dętki). Najgorsze było to kiedy już mieliśmy odjeżdżać, okazało się, że musi być jeszcze gdzieś dziura. Zdenerwowani drugi raz zdejmujemy dętkę, znajdujemy drugą dziurkę i łatamy. W końcu po chyba około 1h straconej na naprawę, zamiast nad Maltę, jedziemy najkrótszą drogą do domu.

Standard

Poniedziałek, 6 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie, Standard
Tak jakoś wychodzi, że ostatnio same standardy. Dzisiaj w drodze powrotnej wpadłem do Pawła. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu uda się zrobić coś ciekawszego.

Standard

Sobota, 4 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie, Standard
Dzisiaj po raz kolejny po Pawła, u niego poczekaliśmy na Mateusza i nad jezioro Chomęcickie. W drodze powrotnej po raz pierwszy (i oczekiwany) spotkałem kolarza jadącego w tym samym kierunku co ja, aby go dogonić musiałem trochę depnąć ale jak już dojechałem to spokojnie trzymałem się na kole. Gdyby co to pozdrowienia dla tego Pana na czerwonej meridzie.