Wpisy archiwalne w kategorii

Kelly's

Dystans całkowity:18680.00 km (w terenie 2159.00 km; 11.56%)
Czas w ruchu:1064:00
Średnia prędkość:17.28 km/h
Maksymalna prędkość:64.00 km/h
Suma podjazdów:60682 m
Liczba aktywności:465
Średnio na aktywność:40.17 km i 2h 19m
Więcej statystyk

Poznańska Masa Krytyczna [listopad]

Piątek, 26 listopada 2010 · Komentarze(2)
Już dawno nie byłem na masie, a że dzisiaj pogoda w miarę dopisała umówiłem się z Mateuszem, Tomkiem i Pawłem.

O 18 wyjeżdżamy od mnie z Mateuszem i Pawłem. W miarę sprawnie docieramy na Stary Rynek, gdzie spotykamy jeszcze Tomka, Szymona i Pawła. Już po chwili ruszamy. Ludzi niewiele, maksymalnie 50 osób . Pogoda w miarę dobra, na trawnikach trochę śniegu, temperatura w okolicach zera.

Podczas masy miał miejsce drobny incydent, a mianowice jeden z uczestników masy zahaczył bodajże pedałem zderzak radiowozu co poskutkowało rozwiązaniem zgromadzenia.

Dalej udajemy się w 6 nad Malte na małe wyścigi poprzedzone jeszcze jednym kółkiem rozgrzewkowym. Wyścig wygrał Tomek, choć jarzyna i gumiś nie odpuszczali. Ja natomiast próbowałem rozprowadzić chłopaków co skończyło się tym, że dojechałem ostatni.

Po krótkim odpoczynku przy źródełku odłącza się od nas Mateusz, a Paweł, Tomek, Szymon i Ja jedziemy przez lasek i Tulce do Kórnika ( po drodze odłączył się jeszcze Szymon). U Tomka jemy przepyszną kolację i najlepszy chleb jaki w życiu jadłem…dzięki;) O 23:30 okazuje się, że Paweł ma pęknięta obręcz, tak więc Tomek ofiarowuje mu swoją.

W drogę powrotną ruszamy po 24. Już po kilku chwilach zaczyna padać śnieg, który szybko się topi na ubraniach, sprzęcie i drodze…i tak jedziemy gaworząc po opustoszałych o tej godzinie drogach.
Jedziemy przez Radzewo, Radzewice, Rogalin, Rogalinek, Puszczykowo, Wiry, aż w końcu docieramy do Komornik gdzie się rozdzielamy.

Śnieg pada coraz mocniej, czuje że jestem przemoczony, temperatura na termometrze wahała się w okolicy -1 do tego gęsta mgła sprawiała, że na drodze było dosyć niebezpiecznie.

W Poznaniu na drogach sama woda, więc oberwałem kompletnie.

Do domu docieram o 02:25…szybki prysznic, coś na ząb i o 03 kładę się spać.

WPN w jesiennych barwach

Sobota, 30 października 2010 · Komentarze(7)
Kategoria Kelly's, Samotnie
W dzisiejszy piękny dzień żal było nie wyjść pojeździć...czyste niebo, w miarę ciepło i umiarkowany wiatr. Tak więc postanowiłem wybrać się tym razem do WPN-u obejrzeć go w jesiennych barwach.

Panorama Wielkopolskiego Parku Narodowego © sq3mka


Z domu wyjechałem około 11. Najpierw standardowo dla kellysa przez Fabianowo, Komorniki, dalej Graiserówką. Pierwszym przystankiem na mojej trasie było jezioro Jarosławieckie - oj dawno tu nie byłem, dawnooo. (mam wrażenie, że jezioro jest coraz płytsze).

Po krótkim kontemplowaniu otoczenia ruszam na singiel wokół jeziora. Niestey o tej porze roku na początku ciężko było trafić na ścieżkę, a pod liśćmi czaiły się różnego rodzaju gałęzie.

Po przejechaniu połowy singla postanowiłem trochę odbić i zobaczyć bardzo żadko prze zemnie odwiedzany staw niedaleko jeziora:

Wielkopolski Park Narodowy © sq3mka


Kolejne kilometry to powrót na drogę przy Jarosławcu, z powrotem na Graiserówkę z której zjeżdżam dopiero za muzeum przyrodniczym na szlak przy jeziorze Góreckim, który przywitał mnie pięknymi kolorami:

Szlak przy j.Góreckim © sq3mka


Przy zjeździe na singiel przy Góreckim oczywiście zgubiłem ścieżkę...i musiałem przedzierać się przez gałęzie i sterty liści. Na szczęście nie trwało to długo (choć wystarczająco żeby wkurzyć się na te liście) i po kilku minutach dotarłem na własciwą trasę.
Singletrack przy j.Góreckim © sq3mka

I naturalnie punkt kulminacyjny dzisiejszego wyjazdu, czyli wyspa zamkowa (tak nawiasem władze parku postawiły tablice informacyjne na temat zamku)

Wyspa Zamkowa w WPN-ie © sq3mka

Praca

Sobota, 9 października 2010 · Komentarze(0)
Rano o 8 do pracy z Piotrem...zimno aczkolwiek nie najgorzej.

Powrót do domu koło 10.


Tylne koło w kellysie wymaga reanimacji - 3 szprychy luźne i koło strasznie bije.

Praca

Sobota, 25 września 2010 · Komentarze(0)
Dzisiaj wyjątkowo krótko w pracy od 9 do 13, a później na imprezę do Pawła...

Pogoda jak na razie jeszcze ładna, koło 20 stopni

Szkoła + Praca

Piątek, 24 września 2010 · Komentarze(0)
7:25 do szkoły razem z Piotrem..trochę się spóźniliśmy się na kartkówkę z matmy i nawet nie zdążyłem wyciągnąć ściągi.

Na 14 do pracy i o 18:30 do domu...

Szkoła + Praca

Czwartek, 23 września 2010 · Komentarze(2)
Dzisiaj do szkoły jak zwykle na 7:25...tym razem z Piotrem. Od rana ładnie i w miarę ciepło...w końcu przestało padać - ciekawe na jak długo. W szkole szara rzeczywisctość i z Piotrem i Pawłem na 14 do pracy...


Powrót do domu po 18.

Wykłady + Praca

Środa, 22 września 2010 · Komentarze(0)
Dzisiaj zamiast do szkoły szliśmy na wykłady (na temat energii atomowej) na Uniwersytet przyrodniczy, jednak i tak byłem w szkole zostawić rower...

Powrót z wykładów po 14:30 i bezpośrednio z Piotrem do pracy. Z powrót z pracy o 18 również Piotrem...

Szkoła + Praca

Wtorek, 21 września 2010 · Komentarze(0)
Dzisiaj do szkoły wyjątkowo na 9, następnie do domu o 15 i na 15:30 do pracy...z której wracałem trochę przed 21.

Dzisiaj wyjątkowo ładny i ciepły dzień...

Szkoła

Poniedziałek, 20 września 2010 · Komentarze(0)
Do szkoły na 7:25..rano naturalnie pioruńsko zimno. Powrót koło 15...obok stadionu na którym wieczorem mialo odbyć się jego oficjalne otwacie oraz koncert Stinga.