Wpisy archiwalne w kategorii

Merida

Dystans całkowity:7311.83 km (w terenie 20.90 km; 0.29%)
Czas w ruchu:265:05
Średnia prędkość:27.41 km/h
Maksymalna prędkość:70.29 km/h
Liczba aktywności:154
Średnio na aktywność:47.48 km i 1h 43m
Więcej statystyk

Modyfikowany standard

Sobota, 5 listopada 2011 · Komentarze(0)
Już po pierwszym spojrzeniu za okno wiedziałem, że żal siedzieć w domu w taką pogodę. Jeszcze przed południem rozpocząłem kręcenie.

Jesień i merida 903 © sq3mka


Pierwszy pit-stop w Żabikowie, Jedzie się wyśmienicie. Wiatr dmucha w plecy...

...i tak aż do samego Rosówka, w którym po nawrotce, aż do samego domu z wmordewindem.

Cmentarz

Poniedziałek, 31 października 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Merida, Samotnie
Ponieważ na dojazd na cmentarz autobusem musiałbym poświęcić jakieś 2h postanowiłem udać się tam rowerem, łącząc tym samym przyjemne z pożytecznym, do tego oszczędzając prawie 1,5h. Pogoda nie była jakaś fenomenalna; mgła i zachmurzone niebo za to dosyć ciepło i tylko lekki wiatr.

Poligon Biedrusko

Niedziela, 30 października 2011 · Komentarze(2)
Dzisiaj aż żal było nie wyjść na rower. Trasa również szybko wpadła do głowy.

Na początek przedzieranie się przez miasto aż do Moraska. Dalej ruch już zdecydowanie maleje, a i widoki cieszą oko.

Morasko © sq3mka


Po następnych kilkunastu kilometrach docieram już na teren poligonu, gdzie ruch samochodowy jest prawie zerowy.

Poligon Biedrusko © sq3mka


Droga na poligonie w Biedrusku © sq3mka


W dawnej miejscowości Chojnica robię sobie krótką przerwą, oglądając po raz kolejny ruiny kościoła i dzwonnicy.

Dzwonnica w Chojnicy © sq3mka


Reszta trasy już bez zbędnych przerw. Jedynie co to spotkała mnie mała niespodzianka przy cmentarzu Junikowskim...jednokierunkowa ulica cmentarna; trochę się zdziwiłem gdy po skręcie zobaczyłem samochody jadące z przeciwka na moim pasie. Niestety musiałem się cofnąć i nadrobić kilka kilometrów.

Stara szosowa pętla

Niedziela, 16 października 2011 · Komentarze(0)
Już w zeszłym tygodniu chciałem przejechać tą trasę, jednak ze względu na przeziębienie nie udało się...ale tym razem jak najbardziej.

Swojego czasu dosyć często robiłem pętle przez Napachane i Rokietnice. Tym razem postanowiłem zapuścić się aż do Pamiątkowa.

Trasa całkiem obiecująca ale póki co do samego Pamiątkowa tragedia ze względu na remont nawierzchni na odcinku 9 km...i tak co chwile światła, zwężenia, zerwany asfalt, dziury - biedna ta moja Meridka.

W drodze powrotnej asfalt zdecydowanie lepszy ale z kolei jadę pod w-czoło-wind, dlatego prędkość i tak spada.


Pogoda całkiem dobra. Wprawdzie kiedy wyjeżdżałem było tylko 5 stopni, to stosunkowo szybko udało mnie się rozgrzać. Z trasy też jestem ostatecznie zadowolony. Jak tylko skończą remont będę jeździł tamtędy częściej.

Trasa:

Szosowa pętla z Pawłem / Nowy rekord roczny

Piątek, 14 października 2011 · Komentarze(0)
Postanowiliśmy powtórzyć z Pawłem pętlę którą robiliśmy całkiem niedawno z tą różnicą, że mogliśmy się zmieniać, gdyż mój kompan również jechał na szosie.

Rano nieźle przymroziło (kiedy ruszaliśmy były 4 stopnie). Potrzebowałem dobre kilka aby się rozgrzać.

Do Obornik jechało się średnio. Dzięki zmianom mieliśmy jako-takie tempo ale czołowy wiatr skutecznie utrudniał jazdę.

Po nawrotce i przerwie pod Lidlem w Obornikach jedzie się zdecydowanie lepiej. Wiatr aż do samego Poznania w plecy, więc i nasze prędkości potrafiły oscylować w okolicach 40km/h

W poznaniu mimo wczesnego popołudnia, kiedy o szczycie nie może być mowy...korki.

Dzięki za wspólną jazdę.

P.S Dzisiaj udało mnie się przekroczyć zeszłoroczny dystans, a zostały przecież ponad 2 miesiące jako takiej jazdy, więc jeszcze trochę kilometrów przyjdzie wykręcić.

Szkoła

Wtorek, 11 października 2011 · Komentarze(0)
Dzisiaj do szkoły na 8 z Piotrem. Po raz pierwszy jechałem meridą, a to ze względu na kręcenie szkolnego lipdub-a.

W drodze powrotnej przemokliśmy całkowicie, do tego nieprzyjemny wiatr skutecznie nas wyziębił.

Wreszcie dłuższa trasa

Sobota, 1 października 2011 · Komentarze(0)
Propozycja wyjazdu padła zupełnie spontanicznie wczoraj wieczorem, trasa również powstała bardzo szybko.

Paweł przyjechał po mnie o 10:30 i wspólnie ruszyliśmy krajową 11 w kierunku Obornik. W samym Poznaniu dziury i objazdy..ze względu na remont ronda Jeziorańskiego.

W okolicach Suchego Lasu Obornicka dosyć zakorkowana. Jednak kilka kilometrów dalej ruch staje się mniejszy i zaczyna się pobocze.

Jako, że Paweł jechał na góralu, wprawdzie na slickach ale zawsze góralu, a ja na szosie całą drogę prowadziłem.

Do samych Obornik pod lekki czołowy wiatr. Po nawrotce i przerwie w Lidlu, jedziemy raz z wiatrem raz pod wiatr i tak do samego Poznania.

Do domu wróciłem o 14.

Podsumowując bardzo udane popołudnie. Dzięki za wspólną jazdę.

P.S Jeżeli chodzi o pogodę to była super. Jak na październik gorąco. W centrum na jednym z termometrów, na słońcu były 33 stopnie.

Trasa:

Szosowy standard

Niedziela, 25 września 2011 · Komentarze(2)
Po dość zabieganym weekendzie. W niedziele od razu po powrocie do domu postanowiłem wyjść na rower aby trochę się rozruszać. Początkowo planowałem pętle przez Biedrusko ale godzina zniwelowała moje zamierzenia.

Tak więc około 17:30 ruszyłem trasą standardu. Tym razem wariantem przez wiadukt Górczyński i powrotem przez Plewiska.

Jechało się bardzo przyjemnie. W ogóle świetnie mi się jeździ wieczorem przy zachodzącym słońcu i najczęściej słabnącym wietrze.

Trasa:
Kopanina-Fabianowo-Komorniki-Szreniawa-Rosnówko-Chomęcice-Głuchowo-Komorniki-Plewiska

Szosowy standard

Niedziela, 18 września 2011 · Komentarze(0)
Pogoda całkiem dobra, dosyć ciepło, wiatr umiarkowany. Po dwóch dniach imprezowania postanowiłem trochę się rozruszać na rowerze.

Tak wiec przed południem zupełnie standardowa trasa przez Fabianowo-Komorniki-Szreniawe-Rosnowo-Chomęcice-Głuchowo-Komorniki-Plewiska-Fabianowo

Jechało się dobrze. Nogi podawały całkiem zadowalająco, aczkolwiek czuje, że forma ucieka.

Szosowy standard

Niedziela, 11 września 2011 · Komentarze(0)
Piękne słoneczna niedziela, na termometrze ponad 26 stopni...wiatr umiarkowany, więc jak w taką pogodę nie wyjść na rower.

Wybór padł na szosowy standard. Trasa bez modyfikacji.

Mocy jakoś brakowało, trochę utrudniał wiatr ale ogólnie całkiem przyjemnie.