Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:11310.18 km (w terenie 970.00 km; 8.58%)
Czas w ruchu:483:20
Średnia prędkość:23.21 km/h
Maksymalna prędkość:66.41 km/h
Suma podjazdów:8576 m
Liczba aktywności:358
Średnio na aktywność:31.59 km i 1h 21m
Więcej statystyk

I dobrze i źle

Sobota, 5 maja 2012 · Komentarze(0)
Na dzisiejszą trasę nie miałem zbyt wielkiego pomysłu. Trochę się wahałem gdzie jechać, jednak ostatecznie postanowiłem zrobić pętle przez Mosinę i Stęszew zaliczając po drodze Osową Górę.
Z domu wyjechałem krótko po 10. Na początek pedałowałem przez Junikowo i Świerczewo, następnie Luboń i Wiry. Po minięciu Puszczykowa postanowiłem zrobić krótką przerwy przy rezerwacie.

Góry Puszczykowskie © sq3mka


Merida 903 © sq3mka


Wiosna © sq3mka


Kolejny punkt dzisiejszej wycieczki to już Osowa Góra. Na razie podobnie jak ostatnio tylko jeden podjazd ale za to podjeżdżało się już zdecydowanie łatwiej i szybciej.

Osowa Góra © sq3mka



Po szybkim zjeździe wjechałem na DW 431...

Krajobraz Wielkopolski © sq3mka


...a następnie DW 306, którymi dotarłem do krajowej 5.

Wojewódzka 306 © sq3mka


Za Stęszewem spotkał mnie pech. Przejechałem po kawałkach szkła. Jeden z nich oczywiście wbił się w oponę. Wszystko byłoby okej gdyby nie to, że po wymianie dętki powietrze nadal uciekało (wyjąłem oczywiście wcześniej felerny kawałek szkła), a ja jak na złość zapomniałem z domu wziąć zestawu z łatkami.

Zmiana dętki © sq3mka


Nie zostało mi nic innego jak jechać głównie na stojąco i dopompowywać co jakieś 2km dętkę. Po 10 takich pompowaniach dotoczyłem się wreszcie do domu.

Standard

Wtorek, 1 maja 2012 · Komentarze(0)
Kolejny piękny, słoneczny majówkowy dzień. Żal było siedzieć ciągle w domu, więc chciałem wykręcić chociaż standard. Pierwszą połowę trasy jechało się wyśmienicie; szybko i lekko. Jak łatwo się domyślić wiatr solidnie dmuchał w plecy. Już jednak po nawrotce w Rosnowie wmordewind aż do domu. Mimo to krótki szybki wypad zdecydowanie udany.

Wielkopolski Park Narodowy

Niedziela, 29 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, Samotnie
Pogoda w ten długi majowy weekend wprost idealna na jakiś dłuższy wypad, jednak obowiązki pozostają obowiązkami i mimo pięknej pogody nie można jeździć tyle ile by się chciało. Mimo to dzisiaj około 10 udało mi się ruszyć. Cel – WPN. Pierwsze kilkanaście kilometrów to dojazd do granic parku. Po drodze przejeżdżam przez szachty , następnie Fabiano i Komorniki.

Poznańskie Szachty © sq3mka


Jedzie zielony ogórek z daleka © sq3mka


Wiosna ach to ty © sq3mka


Pierwszym przystankiem na mojej drodze było jezioro Jarosławieckie.

Graiserówka © sq3mka


Mniszek lekarski © sq3mka


Co łatwo zauważyć w zbiorniku z roku na rok jest mniej wody i ciągle bardziej zarasta. Wprawdzie wiadomo, jest to proces naturalny ale na „Jarosławcu” szczególnie widoczny.

Jest w czym wybierać © sq3mka


Po krótkim odpoczynku ruszam dalej nad jezioro Góreckie.

Single Track przy j. Góreckim © sq3mka


Singletrack przy j. Góreckim #2 © sq3mka


Po przejechaniu krótkiego acz bardzo ciekawego singla docieram do „punktu widokowego” na wyspę Zamkową. Tam też robię kolejną przerwę.

Wyspa zamkowa - ujęcie alternatywne © sq3mka


Wyspa Zamkowa © sq3mka


Po 15 min ruszam dalej kręcąć najpierw czerwonym a następnie pomarańczowym szlakiem. I tak korzystając z znacznego skrótu docieram do Trzebawia.

Otulina WPN © sq3mka


Ostatnie kilkanaście kilometrów to już tylko asfaltowa jazda najpierw DK5, a dalej przez Rosnówko , Komorniki i Fabianowo.

Północna pętla

Piątek, 27 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Merida, Samotnie
Kolejny wyśmienity dzień. Dzisiaj po zakończeniu roku szkolnego przejechać północną pętlę przez Junikowo, Skórzewo, Dąbrówkę, Palędzie, Plewiska i na zakończenie Fabianowo. Jechało się wyśmienicie. Temperatura przekroczyła 20 stopni, a i wiatr bardzo nie utrudniał. Mimo to brakuje mi długich całodniowych wyjazdów.

Standard

Czwartek, 26 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Pogoda przepiękna, szkoda, że mam nadal tyle obowiązków, więc na dłuższy wypad nie ma szans, jednak kilkadziesiąt kilometrów trasą standardu zawsze uda się jakoś wepchnąć w codzienność. Wyjazd był też okazją do przetestowania mojego prezentu urodzinowego - koszulki meridy. Jest wyśmienita pod względem jakościowym i wizualnym. Dziękuje :)

Szkoła

Wtorek, 24 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Wyjazdy do szkoły w tym roku zbliżają się ku końcowi...zostało ich już zaledwie kilka. Fajnie, że chociaż na koniec mam bardzo dobry dojazd. Jakieś 90% trasy pokonuje po ścieżkach rowerowych, więc jedzie się zdecydowanie bardziej komfortowo. Doceniam to tym bardziej mając w pamięci jak jeździło się tamtędy jeszcze kilka miesięcy wcześniej. Tyle dobrego z tego EURO, że okolica stadionu naprawdę się rozwija.

Korepetycje

Poniedziałek, 23 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Dzisiaj bardzo ładny dzień...całkiem ciepło, słonecznie, a w dodatku niewielki wiatr. W rezultacie jechało się przyjemnie. To już najprawdopodobniej ostatni tego typu wyjazd przez następne kilka miesięcy na pewno.

Szkoła

Piątek, 20 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Im bliżej weekendu tym pogoda lepsza. Dzisiaj nawet rano jechało się przyjemnie, mimo że trochę później niż zwykle bo na 8:15.

Powrót zdecydowanie wcześniej niż normalnie gdyż już o 12.

Nie mogę się doczekać całodniowych dalszych i dłuższych wycieczek. Niestety jeszcze kilka tygodni trzeba się pomęczyć.

Szkoła

Środa, 18 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kolejny dzień do szkoły. To już przedostatni tydzień. Dzisiaj całe szczęście cieplej niż wczoraj. Rano około 5 stopni. Bułgarska prawie skończona, robotnicy powoli kończą swoją pracę, więc moje dojazdy są coraz bardziej komfortowe, szybsze i bezpieczniejsze.

Powrót do domu wcześniej niż normalnie o 12.

Szkoła

Wtorek, 17 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Perspektywa wielkich korków w mieście skutecznie zniechęciła mnie do jazdy do MPK, więc wybrałem dzisiaj rower. Chociaż nie spodziewałem się, że rano będą tylko 2, 3 stopnie. Całe szczęście nie wiało zbyt mocno no i wreszcie mam na prawie całej długości dojazdu do szkoły ścieżkę rowerową. Szkoda, że jej budowa trwała 3 lata.

Powrót przy już trochę wyższej temperaturze...całych 9 stopni.