Szkoła - dzień sportu

Wtorek, 14 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Dzisiaj mieliśmy w szkole dzień sportu. Odbywał on się na Golęcinie.

Tak więc wyjeżdżam o 8:50.
Najpierw Bułgarską, dalej przez Rusałkę i przed 9:30 jestem na miejscu. Chwilę pogadałem z wychowawczynią, dwoma kumplami i wracam do domu, ponieważ było nas zbyt mało, żeby stworzyć jakiś team...

Droga powrotna tak samo przy pięknie przygrzewającym słońcu...

Miasto - WKU

Poniedziałek, 13 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Dzisiaj musiałem rano jechać do WKU podbić książeczkę wojskową. Tak więc niechętnie wstaje o 7:30 i o 8 ruszam tą samą trasą co do szkoły.

Dalej wzdłuż j.Rusałaka przez Golęcin i na Wojska Polskiego.
Powrót tą samą trasą.

Pogoda całkiem fajna, ciepło, lekki wiaterek...

Dla tych którzy może jeszcze nie widzieli zapraszam na moją wyprawową stronę:
rower-voyage.blogspot.com

Pechowa pętla...

Sobota, 11 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Merida, Samotnie
Cały wypad zapowiadał się bardzo fajnie, w miarę ciepło, wiatr umiarkowany.

W planach miałem zrobić kilka razy Osową Górę ale w połowie drogi w Wirach jakimś cudem wypad mi bidon i straciłem całe picie.

Oczywiście kasy nie miałem, a żadnego punktu czerpania wody nie było...w dodatku bidon ma małą dziurkę więc nie za bardzo szło jak nabrać.

Mimo to postanowiłem na oparach zrobić spokojną pętle przez Graiserówkę. Dla tych co nie wiedzą jest to droga płytowa, więc na szosę nie koniecznie ale tempem spacerowym jechało się nie gorzej niż na niektórych asfaltowych drogach.

Końcówka standardowo przez Komorniki i Plewiska.

Szkoła

Czwartek, 9 czerwca 2011 · Komentarze(2)
Właściwie ostatni dzień do szkoły. Mam już jej dosyć, generalnie nic nie poszło po mojej myśli...z prawie wszystkiego oceny poszły w dół. Albo dostałem laczka bo o czymś nie wiedziałem albo jak się nauczyłem to nie miałem kiedy zdawać...wyśmienicie po prostu. E tam...trudno...w końcu nie tylko szkołą człowiek żyje:)

Szkoła

Wtorek, 7 czerwca 2011 · Komentarze(2)
Dzisiaj do szkoły na 11 z Piotrem.

W szkole dwa przedmioty do poprawienia, trochę ściemniania, siedzenia.
Między czasie trochę chodzenia po CH King Cross z Pawłem...

i o 17 przy kropiącym deszczu do domu już samotnie.

Szkoła

Poniedziałek, 6 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Możliwe, że ostatni poniedziałek dzisiaj do szkoły. Kapkę ciężko mi się wstawało ale na rowerze się dobudziłem.

Jechałem godzinę później niż zwykle, więc Bułgarska zawalona totalnie, po prostu masakra. W drodze powrotnej jeszcze gorzej...niedługo się w ogóle przejść nie będzie dało ale co zrobić...może zrobią przynajmniej piękną ścieżkę rowerową.

Szosowy standard

Niedziela, 5 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Po ostatnich dwóch dniach jeszcze było mi mało i tak z braku laku pojechałem po śniadaniu standard.

Jechało się w porządku...dzisiaj bez dodatkowej pętli, bo bałem się odcięcia prądu przy końcówce, a i picia miałem na styk.

Wiatr momentami umiarkowany ale piękne słońce i błękitne niebo to jest to...

Spotkanie młodych - Lednica

Sobota, 4 czerwca 2011 · Komentarze(2)
O 9 przyjeżdża po mnie Paweł z Arturem.
Wspólnie ruszamy przez miasto w kierunku krajowej 5. Po 30 minutach przejeżdżania przez miasto w końcu wyjeżdżamy na prostą. Obejmuje prowadzenia jako, że jechałem na szosie i tak umiarkowanym tempem jedziemy mijając tradycyjne wielkopolskie widoki...pola, lasy, pola, co jakiś czas miasteczko.

Około 12 docieramy do Lednicy. W oczy od razu rzuca się wręcz niewyobrażalna liczba autokarów i ludzi. Podobno było ich ponad 60 000...Ścisk niesamowity.

Generalnie zostawiamy Pawła i ruszamy z Arturem do Lednogóry posiedzieć godzinkę nad jeziorem.

Wiatraki przy j. Lednickim © sq3mka



W drogę powrotną ruszamy po 14...zatrzymując się jeszcze przy kilku wiatrakach, a przy okazji musiałem trochę pomęczyć szosę w terenie...

Wiatrak na szlaku pierwszych Piastów © sq3mka


[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,185997,wejscia-do-wiatraka.html]
Wejścia do wiatraka © sq3mka
[/url]

Reszta trasy lajtowym tempem, trochę gadania...zleciało bardzo szybko.

Pętla z Gumisiem

Piątek, 3 czerwca 2011 · Komentarze(2)
Od dawien dawna nie jeździłem razem z Pawłem. Dzisiaj przyjechał po mnie na szosie. Chwilę pogadaliśmy i ruszyliśmy.

Najpierw przez miasto w kierunku Suchego Lasu. Jest to najgorszy fragment całej trasy ze względu na spore dziury i duży ruch.

W Suchym Lesie odbijamy na zdecydowanie lepsze drogi...na początek podjeździk na Morasku, następnie już raczej płasko do Biedruska.

Tam krótka przerwa pod sklepem i wjeżdżamy na teren poligonu. Przed wjazdem tablica "ostre strzelanie" ale barierki otwarte, nie ma żadnego wojskowego, więc wjeżdżamy. Ruch praktycznie zerowy.

Trochę zwolniliśmy z tempa, pogadaliśmy trochę i tak w mgnieniu oka znaleźliśmy się w Złotnikach.

Kilka kilometrów wśród pól do Kiekrza, a na zakończenie Przeźmierowo i Wysogotowo i Skórzewo z jak zwykle zakorkowanymi drogami.

Dzięki za wspólny wypad od długiego czasu:)