Wpisy archiwalne w kategorii

P

Dystans całkowity:6787.41 km (w terenie 1001.50 km; 14.76%)
Czas w ruchu:458:38
Średnia prędkość:14.62 km/h
Maksymalna prędkość:61.32 km/h
Suma podjazdów:35310 m
Liczba aktywności:139
Średnio na aktywność:48.83 km i 3h 20m
Więcej statystyk

Majówka szlakiem EV 10. Dzień 2.

Środa, 1 maja 2013 · Komentarze(0)
Rano budzi nas piękne słońce odbijające się od tafli jeziora.

Marina PTTK © sq3mka


Udajemy się na krótki spacer do mariny, następnie zwijamy namiot i pakujemy sakwy.


Marina PTTK © sq3mka



40 minut przed odjazdem pociągu meldujemy się na dworcu. Ludzi bardzo dużo. Gdy podjechał nasz skład, wszyscy pędę rzucili się do drzwi. My natomiast z naszymi ciężkimi rumakami nie zdążyliśmy i nie starczyło dla nas miejsca. Na domiar złego okazało się, że następny pociąg akurat w święta majowe nie kursuje.

Mimo wszystko nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Pojechaliśmy świetną ścieżką rowerową do samego centrum Szczecina.

Szczecin główny © sq3mka


Kupiliśmy przedłużenie biletu i rozsiedliśmy się nad Odrą Zachodnią.

Odra Zachodnia © sq3mka


Po południu wsiadamy w prawie pusty pociąg do Świnoujścia.

Rower na piasku © sq3mka


Szybko odnajdujemy się w miasteczku i trafiamy na EV10. Szlak prowadzi nas często blisko miejsc budowy gazociągu i gazoprotu.

Gazoport Świnoujście © sq3mka


Dzisiejszego dnia docieramy do Międzyzdrojów. Miałem nadzieję na nocleg na terenie leśniczówki jednak Pan leśniczy mimo, że miłoy i serdeczny nie pozwolił się na rozbić. Z tego powodu musimy cofać się na pole namiotowe. Na jednym nas nie przyjęli (w maju prowadzą tylko campingi). Natomiast na drugim zostaliśmy przyjęci z otwartymi rękami. Namawiano nas również aby zatrzymać się tam do końca majówki.

Międzyzdroje - pole namiotowe © sq3mka


Rozbijamy namiot, wcinamy kus-kus i można iść spać.

Marabut atacama © sq3mka

Majówka szlakiem EV 10. Dzień 1.

Wtorek, 30 kwietnia 2013 · Komentarze(2)
Po dniu pracy szybko wracałem do domu. Jeszcze tylko ostatnie przygotowania, zapięcie wszystkiego na ostatni guzik i wyruszamy. Razem z Pati wsiadamy do pociągu po 18. Ludzi sporo. Jednak tego można było się spodziewać. Mimo to sprawnie pakujemy się do wagonu rowerowego i znajdujemy własny kąt.

Wiosna w Poznaniu © sq3mka


Krótko po zmroku docieramy do Szczecina Dąbie. Wsiadamy na nasze rowery aby po kilku kilometrach dotrzeć na świetnie położone pole namiotowe PTTK nad samym jeziorem Dąbie.

Już o ciemku rozbijamy namiot i szykujemy się do spania.

Grillowy powrót

Niedziela, 28 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, P
Rano zimno i wietrznie, jednak wracać trzeba. Jedziemy najkrótszą drogą do mnie, czyli przez Plewiska, Fabianowo i Junikowo. W międzyczasie zaczyna się przejaśniać, więc i kręci się coraz lepiej. Po południu odprowadziłem Pati naszą ulubioną trasą przez Golęcin i wzdłuż Warty, tą samą ścieżką również wróciłem do domu.

Grill

Sobota, 27 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, P, Powyżej 50km
Co tu dużo pisać, wybraliśmy się z Pati na pierwszego tegorocznego grilla. Po południu przez Rusałkę, Golęcin, Cytadelę pojechałem po moją towarzyszkę, a następnie już wspólnie zaczęliśmy kierować się na Głuchowo. Trochę przeliczyłem się z długością trasy, dlatego na miejsce dojechaliśmy później niż obiecywałem. Ale za to pokonaliśmy świetną leśną trasę wzdłuż Rusałki, Strzeszynka i Kiekrza, a potem już raczej asfaltami przez Przeźmierowo, Zakrzewo i Gołuski.

Mała "kwietniówka" cz.2

Sobota, 20 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, P
Z samego rana wyciągamy rowery z przedsionka, szykujemy śniadanie i gotuje wodę na ciepłą zieloną herbatę.

Ciepła duża zielona herbata © sq3mka


Następnie pakujemy wszystkie bagaże i udajemy się do Pawła na pożegnalną herbatkę i podsumowanie wypadu.

Dwa polskie namioty © sq3mka


Przed 13 ruszamy do domu. Jemy obiad i jedziemy w dalszą drogę do Pati. Przejeżdżamy przez Rusałkę, Sołacz, Cytadele oraz wzdłuż Warty.

Wieczorem już samotnie tą samą trasą wracam do siebie.

Mała "kwietniówka" cz.1

Piątek, 19 kwietnia 2013 · Komentarze(1)
Kategoria Kelly's, P
Czas letnich wypadów zbliża się wielkimi krokami. Razem z Pati postanowiliśmy sprawdzić działanie starego sprzętu, a także wypróbować nowy. W szczególności namiot tunelowy marabuta. Na miejsce testu wybraliśmy brzeg jeziora Chomęcickiego.

W drogę ruszamy dopiero po godzinie 17. Pogoda nie rozpieszcza, jednak nie pada chociaż nad naszymi głowami formują się ciężkie chmury.

Chmury w drodze nad jezioro. © sq3mka


Gdy docieramy do Głuchowa robimy kilkunastominutową przerwę u Pawła. Rozmawia się dobrze, więc i w drogę ruszyć ciężko. Po chwili dołączyli do nas także Mateusz i Bartek. Po upływie następnych kilku minut ruszamy na ostatni etap dzisiejszej trasy.

Słońce powoli zachodzi © sq3mka


Jezioro Chomęcickie © sq3mka


Od razu znajdujemy odpowiednie miejsce na nocleg. Rozbicie namiotu trawa niecałe 15 min. Myślę, że następnym razem wyrobimy się w góra 10min.

Pakujemy wszystkie bagaże do namiotu, a rowery do przedsionka. Rozpakowujemy materace i śpiwory, jemy kolacje i czekamy na Marte i Pawła.

Zachód słońca nad j.Chomęcickim © sq3mka


Gdy przyjeżdżają krótko przed 22 wychodzimy im na spotkanie. Dostaje świetny rowerowy prezent na urodziny. Po kilkudziesięciu minutach dojeżdża do nas na krótką pogawędkę i wymianę dowcipów Artur i Mateusz.

Przed 24 kładziemy się spać. Temperatura w namiocie oscyluje w granicach 8-9 stopni. Śpiwory przykrywamy dodatkowo kocem i nagle...już 8 rano :)

Powrót authora

Niedziela, 7 kwietnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, P
Patrycji rower został naprawiony i zmodernizowany, a dzisiaj postanowiliśmy sprawdzić jak się sprawuje. Po południu jadę do Patrycji, a następnie wspólnie kręcimy nad Malte.

Tam jedno kółko przy przyświecającym słońcu i powrót do domu, gdyż czas naglił. Test roweru wypadł pomyślnie, głód rowerowania jest, więc tylko czekać na ciekawsze i troszkę dłuższe wyjazdy.

Z Pati w WPN-ie

Niedziela, 30 września 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, P
Piękna słoneczna pogoda, wolna niedziela i ulubiona towarzyszka. Tak można by streścić dzisiejszy wypad. Postanowiliśmy odwiedzić z Pati Wielkopolski Park Narodowy w którym wyraźnie widać już jesień.

Jesienne kolory © sq3mka


Trochę błądziliśmy odkrywając nowe szlaki w drodze nad jezioro Jarosławieckie.

Droga powrotna © sq3mka


Po odpoczynku nad Jarosławcem jedziemy w kierunku Walerianowa wzdłuż jeziora.


Jesienne barwy © sq3mka


Ostatnie kilometry pokonujemy po asfalcie standardową drogą przez Rosnówko, Komorniki, Plewiska, Fabianowo i Junikowo. Po 5 godzinnym wyjeździe wracamy do domu na późny obiad.

Park Sołacki i Rusałka

Niedziela, 9 września 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, P
Postanowiliśmy z Patrycją wykorzystać piękną letnią pogodę. Trasa zupełnie rekreacyjna i krajoznawcza.

Pojechaliśmy do Parku Sołackiego, w którym byłem zaledwie dwa razy...a jest to naprawdę śliczna część miasta.

W drodze powrotnej odpoczęliśmy jeszcze nad Rusałką, a następnie jechaliśmy Bułgarską do domu. Wycieczka bardzo udana, tylko szkoda, że to prawdopodobnie ostatnie takie ciepłe dni w tym roku.

Tłoczna pętla

Piątek, 27 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Merida, P
Chciałem przed wyprawą przejechać się na szosie, a że musiałem jeszcze pojechać do Pati okazja sama się trafiła. Niestety dojazdu na Piątkowo zbyt dobrego nie ma, dlatego musiałem kręcić w towarzystwie sporej ilości samochodów.

Po zrobieniu roweru Patrycji postanowiliśmy przejechać krótką pętle przez Radojewo i Morasko. Niestety okazało się, że po wyprawie posypało się tylne koło mojej towarzyszki - 6 szprych do wyrzucenia, a reszta wcale nie jest w dobrym stanie. Chociaż nie można zapominać, że jest to 10 letnie koło.

W drodze powrotnej posiedzieliśmy chwilę przy kampusie UAM-u.

Powrót do domu szybki i sprawy tą samą trasą, którą przyjechałem.