Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:11310.18 km (w terenie 970.00 km; 8.58%)
Czas w ruchu:483:20
Średnia prędkość:23.21 km/h
Maksymalna prędkość:66.41 km/h
Suma podjazdów:8576 m
Liczba aktywności:358
Średnio na aktywność:31.59 km i 1h 21m
Więcej statystyk

Wiosna nadchodzi ...

Sobota, 12 marca 2011 · Komentarze(4)
Ostatnio uświadomiłem sobie, że choć tyle razy przejeżdżałem przez Rogalin...to dęby i pałac widziałem tylko raz w życiu jakieś 10 lat temu, więc cel wycieczki wydawał się oczywisty.

Pobudka przed dziewiątą, śniadanie, pakowanie i wyjazd.

Najpierw przez pozalewaną jeszcze Dębinę na Starołękę z której już prosta droga do celu.
Po około 15km mijając Czapóry, Wiórek i Rogalinek docieram do Rogalina:

Pałac w Rogalinie © sq3mka

Dęby Rogalińskie © sq3mka

Trochę pokręciłem się po okolicach pałacu, obejrzałem dęby i pojechałem kawałek dalej posiedzieć w ciszy i spokoju, a przy okazji zjeść drugie śniadanie.
Odpoczynek w Roglaińskim Parku Krajobrazowym © sq3mka

Roztopy nad Wartą © sq3mka

Po krótkim odpoczynku ruszam dalej kawałek przez Rogaliński Park Krajobrazowy, a następnie już asfaltem przez Mosinę na Osową Górę na skraju Wielkopolskiego Parku Narodowego. Jak zwykle tylko jeden podjazd i zjazd torem DH.
Wielkopolski Park Narodowy © sq3mka

Po terenowych wariacjach na torze DH terenu chwilowo starczy, więc ruszam przez Mosinę na Graiserówkę.

Jeszcze krótki odpoczynek nad j.Góreckim i jadę dalej do Trzebawia, kolejnego bardzo rzadko odwiedzanego przeze mnie miejsca.
Wielkopolskie Pola © sq3mka

Zniszczony most w pobliżu Trzebawia © sq3mka

Z Trzebawia już do domu...kawałek krajową 5, a dalej już mało uczęszczanymi drogami przez Rosnowo, Chomęcice, Głuchowo, Komorniki, Plewiska i Fabianowo w którym ścigał się ze mną jadący pewnie do pracy kierowca MPK- naprawdę podziwiam...szedł ostro..mimo to że jechał na starym góralu i w stroju roboczym.

Szosowy Standard

Środa, 9 marca 2011 · Komentarze(0)
Pogoda dzisiaj iście wiosenna, a głód rowerowania spory, ponieważ w weekend walczyłem z objawami grypy, a co za tym idzie o kręceniu nie było mowy.

Wyjazd około 15 trasa zupełnie standardowa...bezchmurne niebo, wiatr umiarkowany...ruch nie największy.

Kółka nad Rusałką

Niedziela, 27 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, Samotnie
Trochę byłem wymęczony po wczorajszej trasie więc dzisiaj lightowo. Standardowo przez lasek Marceliński, ścieżką rowerową i nad Rusałkę.

Tam spokojnie dwa kółka z przerwą na pomoście. Ludzi sporo, jednak wiele osób jeździło, chodziło po tafli jeziora, więc dało się w miarę jechać.

Powrót najkrótszą drogą do domu przez pustą, bo zamkniętą przed meczem Lecha Bułgarską.

Biedrusko i Warta

Sobota, 26 lutego 2011 · Komentarze(2)
Pogoda piękna więc chciałem zrobić jakąś ciekawą trasę za miasto.

Wyruszam przed 10. Na dworze mimo, że słonecznie to zimno zwłaszcza przez wiatr.
Na początek jadę przez raczej jeszcze pusty o tej porze lasek Marceliński.
Dalej ścieżką rowerową docieram nad Rusałkę, gdzie biegało sporo osób oraz o zgrozo znowu spotkałem grupy osób uprawiającymi nordicwalking, nie było by w tym nic złego gdyby nie zajmowali całej szerokości ścieżki, a na dodatek narzekają jeszcze, że muszą się trochę przesunąć aby ustąpić komukolwiek miejsca...normalnie degrengolada.

Z Rusałki wjeżdżam na Obornicką, którą docieram prosto na Morasko.
Okolice Moraska © sq3mka

Z Moraska pięknym asfaltem wzdłuż poligonu docieram do Biedruska, tam krótka przerwa na moście nad Wartą:

Most nad Wartą © sq3mka


Z mostu zjeżdżam na nadwarciański szlak rowerowy. Jedzie się pięknie, droga ubita, cisza, spokój, brak ludzi.

Nadwarciański Szlak Rowerowy © sq3mka

Niestety po jakiś 5 kilometrach ścieżka się skończyła. Na początku miałem wrażenie że ktoś strzela z strzelby!!, jednak po chwili uświadomiłem sobie, że to przez roztopy pęka lód.
Nadwarciański Szlak Rowerowy © sq3mka

Pokręciłem się jeszcze po okolicy, dojechałem do jakiś ogrodzeń wojskowych, widziałem całe stado saren...z 15 ich było, na początku nie wiedziałem co się dzieje takie zamieszanie w lesie się zrobiło....a na zakończenie tuning malucha:

tuningowany maluch © sq3mka

Niestety, żadnej sensownej ścieżki nie znalazłem, więc musiałem się cofnąć z powrotem do Biedruska, a stamtąd szybko do Bolechowa i wojewódzką 17km do Poznania. Generalnie nic ciekawego, cały czas z wmrodewindem, a w Poznaniu jak to w mieście, czyli niezbyt fajnie.

Rusałka i Strzeszynek w śniegu

Niedziela, 20 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, Samotnie
Zima wróciła...śniegu wszędzie pełno. Jednak wiatr dzisiaj jak by lżejszy, więc postanawiam trochę pokręcić. Asfalty raczej suche, jednak coś mnie pchało dzisiaj w teren więc...powtórka niedawnej wycieczki.

Zaczynam w lasku marcelińskim, dalej koło Rusałki aż nad Strzszynek.
Jechało się całkiem nieźle...wprawdzie koła zapadały się w śniegu i momentami ciężko było wymanewrować, a i osiągnięcie jakieś sensownej prędkości nie było możliwe ale ten klimat...lekko padającego śniegu, w sumie niewielkiej ilości ludzi + otaczający spokój i dobra muzyka.
Kellys i Strzeszynek © sq3mka

W Kiekrzu już nieźle wymęczony wjeżdżam na asfalt, którym ze spokojem jadę do Przeźmierowa, dalej Wysogotowa i Skórzewa. Kawałek pod niezły, mroźny wmorewind i na zakończenie wzdłuż cmentarza Junikowskiego, Junikowo i os.Kopernika do domu...
Leśna ścieżka © sq3mka

Nie ma co dostałem w kość...ale było fajnie.

Korepetycje

Poniedziałek, 14 lutego 2011 · Komentarze(0)
Szkoła się zaczyna, sprawdzian się zbliża więc było trzeba jechać na korki...

W jedną stronę pod wiatr w dodatku zmarzłem...za to z powrotem z wiatrem zdecydowanie szybciej.

Standard + flak

Środa, 9 lutego 2011 · Komentarze(2)
W dzień dosyć wiało więc postanowiłem zrobić standard wieczorem mając nadzieję, że wiatr zelżeje - i tak faktycznie było ;) Tak więc po 18 wyszedłem z domu...przy tym 2 razy się cofając (najpierw po bidon, potem pompkę)

Co do trasy to generalnie bez problemów...aż do Rosnowa, gdzie przez moją już kiepsko święcącą lampkę nie zauważyłem sporej dziury w jezdni...najpierw zabolały nadgarstki, a potem dobiło tył i tylko martwiłem się czy szprychy nie poszły...

...już po kilku metrach miałem flaka w tylnym kole.

Całe szczęście, że cofnąłem się po pompkę.

Podprowadziłem rower do przystanku, zmieniłem dętkę, trochę się pomęczyłem z pompką i zaworami ale udało się, napompowałem ile się da i wsio do domu.

Po oględzinach okazało się, że dętka poszła w 4 miejscach.

Co do czasu jazdy to jest jakieś 10 min gorszy niż w sezonie...

WPN + Osowa Góra

Poniedziałek, 7 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, Samotnie
Wczoraj cały dzień padało...za to dzisiaj raczej sucho.
Tak więc pobudka o 9 śniadanie, pakowanie i chwilę po 10 wyjazd; cel - WPN


Jadę przez Świerczewo, Luboń, Żabikowo. W Wirach odbijam już do samego parku i kręcę żółtym szlakiem przez góry Puszczykowskie do samego Puszczykowa.:

Obszar ochrony góry Puszczykowskie © sq3mka


Dalej jadę asfaltem aż do Mosiny w której rozpoczynam podjazd na Osową Górę...było ciężko ale się udało.

Po krótkiej przerwie na szczycie zjeżdżam na nieczynną już stację kolejową "Osowa Góra":

Stacja Osowa Góra © sq3mka


Budynek stacji Osowa Góra © sq3mka


Kasy na nieistniejącej stacji Osowa Góra © sq3mka


Z stacji ruszam już w stronę domu. Jadąc niebieskim szlakiem mijam jezioro Kociołek, następnie wzdłuż Góreckiego i wyjeżdżam na Graiserówkę.

Jedzie się bardzo przyjemnie, wiatr w plecy i tak do samego domu przez Komorniki, Plewiska, Fabianowo i Junikowo.

Wycieczka udana, chociaż miałem nadzieje na jakieś przejaśnienia...

Lasek Marceliński

Środa, 2 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, Samotnie
Pogoda ma się popsuć więc ruszyłem trochę pokręcić po lasku Marcelińskim...nawet udało mi się trochę pobłądzić.



P.S Przydało by się trochę słońca...

WPN - pierwszy raz w 2011

Niedziela, 30 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie
Prognozy na dzisiejszy dzień były bardzo obiecujące i sprawdziły się. Około 11 chmury się rozeszły i wreszcie poświeciło trochę słońca.

Tak więc nie zastanawiając się zbyt długo postanowiłem wyskoczyć na krótki przedobiadowy wypad. Miałem mały dylemat gdzie jechać ale ostatecznie wybór padł na WPN.

Dzisiejszy dojazd do Parku nie zupełnie standardowy. Najpierw przez osiedlowy park, następnie fajnym aczkolwiek krótkim singlem przez szachty, dalej Fabianowo, Komorniki, Greiserówka i podjazd pod wieżę widokową.



Przy wieży krótka przerwa, kontemplacja budynku, zdjęcie:

Stara zardzewiała kłódka © sq3mka


i zjazd...było trochę śniegu i liści więc pobawiłem się trochę tylnym hamulcem:)

W drogę powrotną ruszyłem przez Szreniawę, następnie Rosnowo, Komorniki, Plewiska, Fabianowo, Junikowo. Wiatr dzisiaj minimalny jednak w drodze powrotnej czułem, że jedzie się wyrazie łatwiej no i szybciej.