Wiosna nadchodzi ...
Sobota, 12 marca 2011
· Komentarze(4)
Kategoria Kelly's, Powyżej 50km, Samotnie
Ostatnio uświadomiłem sobie, że choć tyle razy przejeżdżałem przez Rogalin...to dęby i pałac widziałem tylko raz w życiu jakieś 10 lat temu, więc cel wycieczki wydawał się oczywisty.
Pobudka przed dziewiątą, śniadanie, pakowanie i wyjazd.
Najpierw przez pozalewaną jeszcze Dębinę na Starołękę z której już prosta droga do celu.
Po około 15km mijając Czapóry, Wiórek i Rogalinek docieram do Rogalina:
Trochę pokręciłem się po okolicach pałacu, obejrzałem dęby i pojechałem kawałek dalej posiedzieć w ciszy i spokoju, a przy okazji zjeść drugie śniadanie.
Po krótkim odpoczynku ruszam dalej kawałek przez Rogaliński Park Krajobrazowy, a następnie już asfaltem przez Mosinę na Osową Górę na skraju Wielkopolskiego Parku Narodowego. Jak zwykle tylko jeden podjazd i zjazd torem DH.
Po terenowych wariacjach na torze DH terenu chwilowo starczy, więc ruszam przez Mosinę na Graiserówkę.
Jeszcze krótki odpoczynek nad j.Góreckim i jadę dalej do Trzebawia, kolejnego bardzo rzadko odwiedzanego przeze mnie miejsca.
Z Trzebawia już do domu...kawałek krajową 5, a dalej już mało uczęszczanymi drogami przez Rosnowo, Chomęcice, Głuchowo, Komorniki, Plewiska i Fabianowo w którym ścigał się ze mną jadący pewnie do pracy kierowca MPK- naprawdę podziwiam...szedł ostro..mimo to że jechał na starym góralu i w stroju roboczym.
Pobudka przed dziewiątą, śniadanie, pakowanie i wyjazd.
Najpierw przez pozalewaną jeszcze Dębinę na Starołękę z której już prosta droga do celu.
Po około 15km mijając Czapóry, Wiórek i Rogalinek docieram do Rogalina:
Pałac w Rogalinie© sq3mka
Dęby Rogalińskie© sq3mka
Trochę pokręciłem się po okolicach pałacu, obejrzałem dęby i pojechałem kawałek dalej posiedzieć w ciszy i spokoju, a przy okazji zjeść drugie śniadanie.
Odpoczynek w Roglaińskim Parku Krajobrazowym© sq3mka
Roztopy nad Wartą© sq3mka
Po krótkim odpoczynku ruszam dalej kawałek przez Rogaliński Park Krajobrazowy, a następnie już asfaltem przez Mosinę na Osową Górę na skraju Wielkopolskiego Parku Narodowego. Jak zwykle tylko jeden podjazd i zjazd torem DH.
Wielkopolski Park Narodowy© sq3mka
Po terenowych wariacjach na torze DH terenu chwilowo starczy, więc ruszam przez Mosinę na Graiserówkę.
Jeszcze krótki odpoczynek nad j.Góreckim i jadę dalej do Trzebawia, kolejnego bardzo rzadko odwiedzanego przeze mnie miejsca.
Wielkopolskie Pola© sq3mka
Zniszczony most w pobliżu Trzebawia© sq3mka
Z Trzebawia już do domu...kawałek krajową 5, a dalej już mało uczęszczanymi drogami przez Rosnowo, Chomęcice, Głuchowo, Komorniki, Plewiska i Fabianowo w którym ścigał się ze mną jadący pewnie do pracy kierowca MPK- naprawdę podziwiam...szedł ostro..mimo to że jechał na starym góralu i w stroju roboczym.