Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:11310.18 km (w terenie 970.00 km; 8.58%)
Czas w ruchu:483:20
Średnia prędkość:23.21 km/h
Maksymalna prędkość:66.41 km/h
Suma podjazdów:8576 m
Liczba aktywności:358
Średnio na aktywność:31.59 km i 1h 21m
Więcej statystyk

Pierwszy krótki wypad

Niedziela, 3 lutego 2013 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, Samotnie
Kellys trochę czasu był rozkręcony, wczoraj wreszcie skończyłem zimowy serwis, a dzisiaj pogoda dopisała, więc ruszyłem na krótkie kręcenie.

Na liczniku 3 stopnie...tylko wiatr momentami obniżał rzeczywistą odczuwalną temperaturę. Dzisiejsza trasa to właściwie taka rozgrzewka. Na pierwszy ogień poszedł lasek Marceliński, a następnie ścieżkami rowerowy dotarłem nad Rusałkę.

Kellys w lasku Marcelińskim © sq3mka



Tam po 12 niestety sporo ludzi, także trzeba dosyć często lawirować. Na pomoście krótka przerwa, a następnie dokończenie pętli i asfaltem do domu.

Jezioro Rusałka © sq3mka

Zimowy standard z nutką WPN-u

Środa, 26 grudnia 2012 · Komentarze(0)
Dawno grudzień nie był aż tak ciepły. Na drogach w miarę sucho, więc po 13 ruszam trasą standardu. Po drodze spotkałem kilku rowerzystów, w tym dwóch szosowców na DK5.

Kellys podczas postoju © sq3mka


W Rosnówku trochę zmodyfikowałem trasę, odbijając przez kładkę do WPN-u.

Kładka z Rosnówka do WPN-u © sq3mka


Jadąc dalej WPN-em w stronę wypalanek nieźle się namęczyłem ze względu na odwilż i zapadające się koła.

Zimowe krajobrazy w WPN-ie © sq3mka


Z powrotem na asfalt wjeżdżam w Chomęcicach i z sprzyjającym wiatrem mijam Głuchowo, Komorniki, Plewiska i Fabianowo. Jeszcze ostatnia górka na Junikowie i jestem w domu.

Jesienny WPN

Sobota, 3 listopada 2012 · Komentarze(2)
Dawno nie było mnie w WPN-ie. Wreszcie się udało. Znalazł się czas, a i pogoda dopisała. Złota Polska Jesień w pełnym wydaniu.

Złota Polska Jesień © sq3mka


Postanowiłem przejechać te miejsca, które są dla mnie w WPN-ie najważniejsze. Na pierwszy ogień pokonałem fragment niebieskiego nadwarciańskiego szlaku.

Nadwarciański Szlak Rowerowy © sq3mka


W Puszczykówku zbaczam z szlaku i kieruje się wprost na Osową Górę. Na podjeździe nieźle się wymęczyłem ale też równo dosyć podjechałem.

Wieża widokowa © sq3mka


Na szczycie odpoczynek, mały posiłek i dalej w drogę.

Pomnik na Osowej Górze © sq3mka


Tym razem zjazd z Osowej po kamienistej ścieżce, jezioro Kociołek, fragment szlaku pierścienia i to czego nie mogło zabraknąć podczas dzisiejszej wycieczki - wyspa zamkowa.

Ruiny na wyspie Zamkowej © sq3mka


Na zakończenie objeżdżam jezioro Góreckie, najpierw singlem a następnie szlakiem pieszym. Następnie kilka kilometrów Graiserówką i zjazd nad Jarosławiec. Stamtąd bezpośrednio szlakiem do Rosnówka.

Ostatnie kilometry to asfalt przez Walerianowo-Komorniki-Plewiska-Fabianowo-Junikowo

Korepetycje

Poniedziałek, 22 października 2012 · Komentarze(2)
Na 19 na korki na Dębiec. Pogoda dzisiaj może niezbyt pozytywna. Cały dzień było pochmurno i mżyło. Wyjechałem o 18:20. Jechało się całkiem dobrze. Dawno nie miałem okazji kręcić po zachodzie słońca. Prawdopodobnie przez najbliższe kilka miesięcy czekają mnie kolejne takie wyjazdy bo czasu mało, a słońce szybko ucieka.

Złota polska jesień

Czwartek, 18 października 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, Samotnie
Temperatura dzisiejszego dnia dochodziła do 20 stopni. W pracy tylko czekałem aż będę mógł pokręcić. Trochę minęło od ostatniego wypadu, dlatego te kilkanaście kilometrów i tak cieszyło. Zrobiłem krótką asfaltową pętlę przez Junikowo-Fabianowo-Komorniki-Plewiska-Fabianowo-Junikowo. Ruch na drogach spory ale to nic dziwnego o tej godzinie tak blisko miasta.

Krótka pętla

Niedziela, 23 września 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Samotnie, Kelly's
Od początku września czasu na kręcenie coraz mniej...a jak czas jest to pogoda kiepska. Dzisiaj mimo, że chłodno i wietrznie słońce skutecznie wyciągnęło mnie z domu. Postanowiłem przejechał dawno nie odwiedzane tereny, które kiedyś pokonywałem bardzo często, a więc:

ul.Cmentarna->Skórzewo->Palędzie->Plewiska->Fabianowo->Junikowo

Pierwsza część trasy pod dość mocny, zimny wiatr, ale za to po nawrotce wiatr w plecy.

Wreszcie wyjazd do WPN-u

Sobota, 8 września 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Kelly's, Samotnie
Wprawdzie początkowo planowałem wypad szosą, jednak okazało się, że podczas poprzedniej wycieczki kolejny raz złapałem laczka. Czas najwyższy wymienić oponę ale chyba będzie musiało to poczekać do nowego sezonu.

Biorąc pod uwagę ten fakt ruszyłem kellysem. Nie miałem jakiegoś większego planu. Gdy dotarłem do WPN wjechałem na szlak dla biegaczy, następnie nad Jarosławiec, następnie terenem do Wir, a na zakończenie Komorniki, Fabianowo i Junikowo.

Gdy wyszło słońce było bardzo ciepło, niestety przez część trasy mocno się chmurzyło.

Standard

Niedziela, 26 sierpnia 2012 · Komentarze(0)
Po wyprawie chęć na jeżdżenie wcale nie zmalała. Postanowiłem odwiedzić dzisiaj stare kąty i przejechać szosą trasę standardu. Od ostatniego przejazdu minęło trochę czasu, a i kilka rzeczy zdążyło się zmienić. Tą która najbardziej jest nowy asfalt z Rosnowa do Komornik.

Co do samej jazdy to pierwsza połowa pod dość mocny wiatr ale za to druga zrekompensowała początkowe trudy.

Pogoda w miarę...trochę pochmurno i wietrznie...ale ciepło.

Na północ, czyli LT,LV,EST i FIN - dzień 22, 23, 24

Środa, 22 sierpnia 2012 · Komentarze(0)
DZIEŃ 22
Dzisiejszy dzień poświęcamy w całości na zwiedzanie Gdańska. Port, Stare Miasto, główne zabytki.

Dworzec Gdańsk © sq3mka


Centrum Gdańska © sq3mka


Pomnik Posejdona © sq3mka


DZIEŃ 23
Wstajemy wcześnie aby zdążyć na tramwaj wodny na Hel.

Na półwyspie odwiedzamy fokarium, muzeum rybołówstwa oraz zaliczamy obowiązkową kąpiel w Bałtyku. Niestety zdjęcia utrwaliły się jedynie na telefonach, ponieważ niczym geniusz zapomniałem baterii do aparatu.

DZIEŃ 24

Ostatniego dnia pobytu w Gdańsku postanawiamy wziąć udział w projekcie: "Subiektywna Linia Autobusowa". Projekt ten pozwala na zwiedzenia razem z przewodnikiem terenów stoczni Gdańskiej na pokładzie starego ogórka. Na zdjęciach poniżej miejsca które odwiedziliśmy.

Brama Stoczni © sq3mka


Popularny ogórek © sq3mka


Wnętrze autobusu © sq3mka


Statek w stoczni © sq3mka


I nasz ogórek z okna © sq3mka


Warsztat Lecha Wałęsy © sq3mka



Wieczorem wsiadamy do pociągu do Poznania. Nie było to takie łatwe, ponieważ aby dotrzeć do peronu musieliśmy pokonać kilka stromych schodów. Gdy podczas jednej wspinaczek ledwo dawaliśmy radę podeszła nam pomóc bardzo miła Pani - wstydźcie się Panowie:p

Około 23 wracam do domu, po 24 dniach nieobecności dobrze wyspać się w swoim łóżku, porozmawiać z bliskimi. Wyprawa ta była niesamowitym przeżyciem. Lepiej nie mogliśmy wykorzystać tych dni. Już teraz wpatruje się w dal oczekując kolejnej wyprawy. Na szczegóły przyjdzie jeszcze czas w nowym roku. A tymczasem mam nadzieję, że uda mi się znaleźć czas aby stworzyć filmik jako dopełnienie tej relacji. Tym którzy dobrnęli do tego momentu dziękuje za przeczytanie/obejrzenie relacji.

Na północ, czyli LT,LV,EST i FIN - dzień 21

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · Komentarze(0)
Spałem do 10. Mimo lekkiego bólu kości po twardym noclegu czuje się dobrze.

Większość rejsu upłynęło mi na czytaniu książki będąc przykrytym śpiworem i raz po raz spoglądając w morze.

Lądowiska na promie © sq3mka


Do Gdyni docieramy o 14, po 23,5h rejsu. Po ogarnięciu bagaży rozstajemy się z Pawłem. Ruszam do Gdańska gdzie czekają mnie jeszcze 3 dni z Pati.

Gdynia już blisko © sq3mka


Prom europalink grupy finnlines © sq3mka


Przejazd z Gdyni do Gdańska zajmuje mi 1,5h. Droga ta jest niezbyt przyjemna. Ścieżki rowerowe niezbyt dobrze poprowadzone raz z jednej, a raz z drugiej strony drogi.

Wreszcie około 16 docieram do ośrodka, gdzie czeka Pati. Strasznie cieszyłem się, że wreszcie się widzimy.

Po godzinie ruszamy pociągiem na wspólną kolacje z Pawłem w Gdyni. Okazało się, że Paweł nie ma planowanego powrotnego pociągu, ponieważ zabrakło miejsc. Po kilkudziesięciu nerwowych minutach Paweł znajduje nocleg w Gdańsku.

Do ośrodka wracamy około 22 ciekawi następnego dnia bo podróż ciągle trwa.