Wpisy archiwalne w kategorii

Powyżej 50km

Dystans całkowity:8059.61 km (w terenie 908.70 km; 11.27%)
Czas w ruchu:465:30
Średnia prędkość:17.19 km/h
Maksymalna prędkość:70.29 km/h
Suma podjazdów:30397 m
Liczba aktywności:117
Średnio na aktywność:68.89 km i 4h 00m
Więcej statystyk

Wyspowa misja 2013 - dzień 15

Sobota, 10 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
DZIEŃ 15

Wyprawa rowerowa
Wyprawa rowerowa "Wyspowa misja" © sq3mka

Tego dnia wstajemy już o 8.00, składamy namiot, pakujemy sakwy i ruszamy do Kristianstad. W tym mieście robimy sobie przerwę nad rzeką, gdzie lepimy kopytka. Były pyszne, ale jednak zajęło nam to za dużo czasu.

Kopytka, czy leniwe?
Kopytka, czy leniwe? © sq3mka

Planujemy wstąpić do informacji turystycznej i tam udaję nam się zdobyć lepszą mapę okolicy.

Åhus - małe miasteczko w Szwecji
Åhus - małe miasteczko w Szwecji © sq3mka

Dzięki niej wiedzieliśmy, że niedaleko jest już znany nam supermarket i kupujemy „przetestowane” produkty, np. 1,5 kilową marmoladę z porzeczek. Kolejny przystanek to Åhus- małe miasteczko z uroczymi uliczkami.

Szweckie miasteczko
Szweckie miasteczko © sq3mka

Po przerwie pedałujemy do Brossad, gdzie droga biegnie wzdłuż poligonu. 

Wieczorem wypogadza się, jedzie się przyjemniej.

Piekne morskie widoki
Piekne morskie widoki © sq3mka

Dalej naszym celem jest Litaby i na nocleg znów wybieramy las. Nasze miejsce znajduję się jednak niedaleko jakiegoś domostwa dlatego też przez całą noc słychać imprezkę.

Gdy słońce powoli zachodzi
Gdy słońce powoli zachodzi © sq3mka



Nachylenie: (Średnie%/Max%) 2/7

<== Dzień 14 // Dzień 16 ==>

Wyspowa misja 2013 - dzień 13

Czwartek, 8 sierpnia 2013 · Komentarze(4)
DZIEŃ 13

Wyprawa rowerowa
Wyprawa rowerowa "Wyspowa misja" © sq3mka

W nocy dość mocno padało, niestety poranek wita nas wcale nie lepsza pogoda. W chwil gdy deszcz chwilowo ustępuje zwijamy namiot. Niestety gdy wsiadamy na rowery zaczyna padać i tak przez następne kilkanaście kilometrów do Trelleborga...


Ciężkie chmury
Ciężkie chmury © sq3mka

...gdzie zatrzymujemy się przy jednym z marketów aby coś zjeść i trochę się ogrzać. Pod sklepem spędzamy dobra godzinę aż opady wreszcie ustają. Nadal trochę  zmarznięci i przemoczeni kręcimy wzdłuż wybrzeża do Ystad.

Deszcz na horyzoncie
Deszcz na horyzoncie © sq3mka


Ystad
Ystad © sq3mka

Zwiedzamy miasteczko, robimy małe zakupy w naszym ulubionym markecie Ica i ruszamy dalej powoli rozglądając się za noclegiem. Trochę to trwało ze względu na ścisła ochronę okolicznego krajobrazu,

I gdzie tu znaleźć nocleg
I gdzie tu znaleźć nocleg © sq3mka


jednak w pewnym momencie postanawiamy trochę odbić od morza...

Kuter za Bałtyku
Kuter za Bałtyku © sq3mka

...w boczna drogę i od razu znajdujemy całkiem dobre miejsce.


Nachylenie: (Średnie%/Max%) 1/6

<== Dzień 12 // Dzień 14 ==>

Wyspowa misja 2013 - dzień 12

Środa, 7 sierpnia 2013 · Komentarze(2)
DZIEŃ 12

Wyprawa rowerowa
Wyprawa rowerowa "Wyspowa misja" © sq3mka

Rano pakujemy się szybko, jemy wspólne śniadanie z Marjetą i sprawdzamy połączenie z Lyngby gdzie się znajdujemy do Malmö . Okazuje się, że będziemy zmuszeni do przesiadki. Na dworcu stawiamy się kilkanaście minut przed odjazdem pociągu. Bez problemu odnajdujemy doskonale oznakowany przedział rowerowy. Jedzie się niezwykle komfortowo, mimo że przez przedział przewija się sporo rowerów. Po kilku stacjach wysiadamy w poszukiwaniu kolejnego pociągu: oresund ( pociąg wokół cieśniny Sund).

Duńskie pociągi
Duńskie pociągi © sq3mka

Dzięki uprzejmości podróżnych nie zdarzyliśmy nawet rozejrzeć się dobrze, a już zostaliśmy zagadani z propozycją pomocy. Udaje nam się trafić bez większych problemów na właściwy peron. Po chwili nadjeżdża nasz pociąg. Klimatyzowany, przestronny, komfortowy i doskonale przystosowany do zroweryzowanych podróżnych.

Pociąg przez cieśninę Sund
Pociąg przez cieśninę Sund © sq3mka

Trasę przez most nad ciesnina Sund pokonujemy wpatrzeni w szyby i zanim zdarzyliśmy się zorientować już pokonaliśmy połączenie między Danią i Szwecją : "Dokładniej połączenie składa się z mostu o długości 7845 m, sztucznej wyspy o długości 4055 m i tunelu o długości 3510 m."

Solar i most nad Sundem
Solar i most nad Sundem © sq3mka

Jesteśmy w kolejnym i ostatnim kraju na naszej drodze - Szwecji. Zwiedzamy Malmö. Oglądamy domy na wodzie...


Domy na wodzie
Domy na wodzie © sq3mka

...a także jeden z symboli miasta turning torso, czyli 190 m wieżowiec przekręcony od podstawy do szczytu o 90 stopni.

Turning Torso
Turning Torso © sq3mka

Most nad Sundem widziany z kilkudziesięciu kilometrów
Most nad Sundem widziany z kilkudziesięciu kilometrów © sq3mka

Wyjeżdżając z  miasta rozpoczynamy trasę wzdłuż wybrzeża półwyspu Skåne.

Półwysep Skane
Półwysep Skane © sq3mka

Na nocleg zatrzymujemy się kilka kilometrów przed Trelleborgiem.



Nachylenie: (Średnie%/Max%) 1/6

<== Dzień 11 // Dzień 13 ==>

Wyspowa misja 2013 - dzień 11

Wtorek, 6 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
DZIEŃ 11

Wyprawa rowerowa
Wyprawa rowerowa "Wyspowa misja" © sq3mka

Wstajemy wypoczęci na wspólne śniadanie z Marjeta, a następnie wysłuchujemy kilku wskazówek odnośnie zwiedzania-co warto zobaczyć, co jest symbolem miasta i czy Chrisitania jest bezpieczna.

Co zobaczyć...?`
Co zobaczyć...?` © sq3mka

Planowaliśmy dzisiaj dzień bez roweru, jednak zostaliśmy odwiedzeni od tego pomysłu, gdyż rower to najlepszy środek komunikacji w mieście z tego względu, że wszędzie prowadzą ścieżki rowerowe. Tak więc zostawiamy niepotrzebne bagaże i ruszamy odchudzonymi maszynami na podbój Kopenhagi.

Najsłynniejsze miejsce Kopenhagi
Najsłynniejsze miejsce Kopenhagi © sq3mka

Kopenhaskie kolory
Kopenhaskie kolory © sq3mka

Kręcimy przez dzielnice Christianie. Jest to „swoiste miasto w mieście”. W miejscu tym panują zupełnie inne zasady, a raczej ich brak. Nie ma tam wstępu policja, dozwolone jest przyjmowanie lekkich narkotyków, nie można także w tym miejscu robić zdjęć.

Christiania - wolne miasto
Christiania - wolne miasto © sq3mka

Zabronione jest również bieganie, gdyż mieszkańcy wychodzą z założenia, że ten kto biegnie to jakiś złodziej lub osoba, która ma coś na sumieniu. Odwiedzamy po raz kolejny ulice Strøget, wysyłamy pozdrowienia...

Wysyłamy pozdrowienia
Wysyłamy pozdrowienia © sq3mka

...oraz oglądamy  sklep jednego z symboli Danii - Lego.

Symbol Danii - Lego
Symbol Danii - Lego © sq3mka

Wielkie Lego
Wielkie Lego © sq3mka

Następnie zatrzymujemy się na dłużej przed jedynym Anglikańskim kościołem w Danii.

Kościół św. Albana
Kościół św. Albana © sq3mka

oraz zwiedzamy wnętrze kościoła marmurowego:

Wnętrze kościoła marmurowego
Wnętrze kościoła marmurowego © sq3mka

Mijamy także operę zwaną „ Czarną Perłą”.

Opera Kopenhaska
Opera Kopenhaska © sq3mka

Na 18 byliśmy umówieni na grilla. Dlatego pokręciliśmy jeszcze po bilety na jutrzejszy pociąg, a następnie wróciliśmy na bułgarską impreze w Danii, czyli na spotkanie w gronie przyjaciół Marjetty. Mieliśmy okazje spotkać niesamowitych ludzi i posłuchać ich historii.



Nachylenie: (Średnie%/Max%) 1/6

<== Dzień 10 // Dzień 12 ==>

Wyspowa misja 2013 - dzień 10

Poniedziałek, 5 sierpnia 2013 · Komentarze(2)
DZIEŃ  10

Wyprawa rowerowa
Wyprawa rowerowa "Wyspowa misja" © sq3mka

Mieliśmy dobrze schowany namiot, dlatego nie spieszyliśmy się z wstawaniem. Jak już się nam to udało, jedziemy prosto do Kopenhagi. Do rogatek miasta docieramy po kilku minutach.

Centrum Kopenhagi
Centrum Kopenhagi © sq3mka

Od razu zauważamy dużą liczbę rowerów, na których jeżdżą dosłownie wszyscy- młodzi czy starzy, biedni czy bogaci, ubrani na sportowo lub elegancko. Dość sprawnie trafiamy do centrum miasta i szukamy Lidla by kupić krem czekoladowy do kanapek od którego się uzależniliśmy. Oglądamy wspaniałe budowle...


Kościół świętego Albana jedyny kościół anglikański w Danii
Kościół świętego Albana jedyny kościół anglikański w Danii © sq3mka


...wyjście z portu, spacerujemy ulica Stroget, a także „odwiedzamy” małą syrenkę, czyli Den Lille Havrue.

Symbol Kopenhagi - mała syrenka
Symbol Kopenhagi - mała syrenka © sq3mka

Wejście do portu w Kopenhadze
Wejście do portu w Kopenhadze © sq3mka

Po południu jedziemy na przedmieścia w poszukiwaniu domu Marjety. Po drodze mijamy kościół Fryderyka znany też jako kościół Marmurowy.

Kościół Fryderyka, znany też jako Kościół Marmurowy
Kościół Fryderyka, znany też jako Kościół Marmurowy © sq3mka


Kościół Fryderyka, znany też jako Kościół Marmurowy - wnętrze
Kościół Fryderyka, znany też jako Kościół Marmurowy - wnętrze © sq3mka


...a także pałac królewski Amalienborg.

Przed pałacem Amalienborg
Przed pałacem Amalienborg © sq3mka

Udaje się nam to nadzwyczaj sprawnie, a korzystając z czasu jaki pozostał nam do spotkania zażyliśmy kąpieli przy podobno najlepszej plaży w mieście. Rewelacyjne miejsce: biały piasek, czysta woda, a co najważniejsze bez meduz...i ten widok Szwecji na horyzoncie. O 17 spotykamy się z Marjeta. Myśleliśmy że będziemy spać w namiocie w jej ogrodzie. Jednak nasza gospodyni ugościła nas w przestronnym pokoju z ogromnym materacem, co wydaje nam się ogromnym luksusem po tylu dniach spania „na dziko”. Zostaliśmy poczęstowani pysznym spaghetti i rozmową do późna, a także zaproszeni nazajutrz na wspólnego grilla z znajomymi Marjety. I tak rozstaliśmy się na chwilę z naszym namiotem zasypiając w pokoju dopiero co poznanej osoby.

Nachylenie: (Średnie%/Max%) 1/5

<== Dzień 9 // Dzień 11 ==>

Wyspowa misja 2013 - dzień 9

Niedziela, 4 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
DZIEŃ 9

Wyprawa rowerowa
Wyprawa rowerowa "Wyspowa misja" © sq3mka

Wczesnym rankiem wstajemy, bo dziś nie możemy sobie pozwolić na długie leniuchowanie by uniknąć niepotrzebnych spojrzeć w stronę naszego namiotu.

Kiepska miejscówka z pokrzywami
Kiepska miejscówka z pokrzywami © sq3mka

Tak więc szybko go zwijamy, zabieramy wszystko, pakujemy na rowery i ruszamy nad morze.

Widok na morze
Widok na morze © sq3mka

Patrycja obchodziła 20 urodziny dlatego zrobiliśmy dodatkowe zakupy składających się z małych i niecodziennych przyjemności i zatrzymaliśmy się w  naszej „ulubionej restauracji” z widokiem na morze.

Śniadanie nad morzem
Śniadanie nad morzem © sq3mka

Słońce wspaniale przygrzewa, więc nietrudno czuć się w 100% szczęśliwym. Po posiłku i krótkiej kąpieli ruszamy dalej w stronę Kopenhagi.

Kopenhaga na horyzoncie
Kopenhaga na horyzoncie © sq3mka


W stronę Kopenhagi
W stronę Kopenhagi © sq3mka

Ponieważ u Marjety (naszego gospodarza w Kopenhadze) mamy być dopiero pojutrze, postanawiamy skręcić na wschód odwiedzając Roskilde.

Zabudowania w Roskilde
Zabudowania w Roskilde © sq3mka

Tam oglądamy zabytkowe stare miasto oraz trochę odpoczywamy. Na nocleg zatrzymujemy się w ładnie schowanym miejscu wśród drzewek niedaleko budowy uniwersytetu i firmy ochroniarskiej, jednak dość ciasnym, co przysparza trochę problemu.

Nocleg niedaleko Kopenhaga
Nocleg niedaleko Kopenhaga © sq3mka


Nachylenie: (Średnie%/Max%) 1/5

<== Dzień 8 // Dzień 10 ==>

Wyspowa misja 2013 - dzień 7

Piątek, 2 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
DZIEŃ 7

Wyprawa rowerowa
Wyprawa rowerowa "Wyspowa misja" © sq3mka

Wstajemy dość wcześnie.

Nocleg z widokiem na morze
Nocleg z widokiem na morze © sq3mka

Szybko zwijamy namiot i ruszamy w dalsza drogę wzdłuż brzegu wyspy Falster.

Piękna pusta plaża
Piękna pusta plaża © sq3mka

Po przejechaniu ok 20 km zatrzymujemy się na śniadanie i kąpiel. Krótko po południu przeprawiamy się zabytkowym promem na wyspę Bogø,

Mały prom na małą wysepkę
Mały prom na małą wysepkę © sq3mka

Zabytkowy prom na wyspę Bogo
Zabytkowy prom na wyspę Bogo © sq3mka

a następnie mostem na wyspę Møn.

Jedziemy na wyspę Mon
Jedziemy na wyspę Mon © sq3mka

Jedzie się świetnie, słońce wspaniale przygrzewa, a  na drogach pusto.

Piękne krajobrazy z morzem w tle
Piękne krajobrazy z morzem w tle © sq3mka

Uwaga na
Uwaga na © sq3mka

Wyspa Mon
Wyspa Mon © sq3mka

Wieczorem docieramy do najpiękniejszej częsci wyspy..kredowego, klifowego wybrzerza.

Klify na wyspie Mon
Klify na wyspie Mon © sq3mka

Na zakończenie dnia przejechaliśmy jeszcze kilkanaście kilometrów i znaleźliśmy świetne miejsce z widokiem na morze.

Zachód słońca widzany z naszego namiotu
Zachód słońca widzany z naszego namiotu © sq3mka



Nachylenie: (Średnie%/Max%) 2/9

<== Dzień 6 // Dzień 8 ==>

Wyspowa misja 2013 - dzień 6

Czwartek, 1 sierpnia 2013 · Komentarze(2)
DZIEŃ 6

Wyprawa rowerowa
Wyprawa rowerowa "Wyspowa misja" © sq3mka

Wstajemy wcześnie, ponieważ mamy dzisiaj wiele do zrobienia, znalezienia i przejechania, a także nasz namiot nie jest zbyt mocno zamaskowany, więc chcemy jak najszybciej ruszyć. Pierwszym punktem dzisiejszego planu jest znalezienie odprawy naszego popołudniowego promu. Dzięki naszej intuicji i szczęściu szybko znajdujemy port. Następnie mając kilka godzin zapasu udajemy sie do centrum miasta.

Po prostu Rostoker
Po prostu Rostocker © sq3mka

Tam oglądamy zabytkowe centrum.
Uliczki Rostoku
Uliczki Rostoku © sq3mka

Zabytkowe miejsca w Rostoku
Zabytkowe miejsca w Rostoku © sq3mka

Trafiamy na  manifestacje dotyczącą imigrantów w Niemczech, a także robimy zapasy jedzenia za resztę euro które nam zostały.

Manifestacja w centrum Rostoku
Manifestacja w centrum Rostoku © sq3mka

Tą samą drogą docieramy z powrotem do check-inu. Odprawa przebiega sprawnie, Szybko odnajdujemy swoje miejsce na pasach oczekiwań, a później na promie.

W oczekiwaniu na prom
W oczekiwaniu na prom © sq3mka

Większość 2h rejsu spędzamy na górnym pokładzie oglądając wyjście z portu Rostok i wypatrując portu docelowego Gedser w Danii.

Pierwsze kilometry w Danii
Pierwsze kilometry w Danii © sq3mka

Natychmiast dostrzegamy świetną infrastrukturę rowerową i wyśmienite oznaczenia szlaków. Wybieramy drogę biegnącą wzdłuż wschodniego wybrzeża wyspy Falster.

Plaża tylko dla nas dwojga
Plaża tylko dla nas dwojga © sq3mka

Wieczorem fundujemy sobie kolacje tylko we dwoje z widokiem na morze i nocleg z szumem fal w tle.

Gotowanie na plaży
Gotowanie na plaży © sq3mka

Makaron ryżowy i restauracja z widokiem na morze
Makaron ryżowy i restauracja z widokiem na morze © sq3mka




Nachylenie: (Średnie%/Max%) 1/7

<== Dzień 5 // Dzień 7 ==>

Wyspowa misja 2013 - dzień 5

Środa, 31 lipca 2013 · Komentarze(0)
DZIEŃ 5

Wyprawa rowerowa
Wyprawa rowerowa "Wyspowa misja" © sq3mka


Kolejny dzień z rzędu zaczynamy z kiepską pogodą. Szybko zwijamy namiot. Jedziemy przez Barth i Park Marodowy Vorpommersche Boddenlandschaft , cały czas wzdłuż wybrzeża.

Nadmorskie miasteczko
Nadmorskie miasteczko © sq3mka



Między czasie przechodzi spora ulewa.

Pogorszenie pogody
Pogorszenie pogody © sq3mka

Ciężkie chmury
Ciężkie chmury © sq3mka

Jednak po kilku chwilach chmury ustępują, a słońce zaczyna wyśmienicie przygrzewać. Brakowało nam w ciągu ostatnich kilku dni słońca, ale też i namiot potrzebowal solidnego suszenia, stąd zatrzymujemy się na dłużej przy okazji obiadu.
Suszenie sprzętu po deszczowych dniach
Suszenie sprzętu po deszczowych dniach © sq3mka

W Graal-Müritz skręcamy bezpośrednio w stronę Rostoku.

Przemysłowa część Rostoku
Przemysłowa część Rostoku © sq3mka

Jemy kolację przy ścieżce rowerowej i rozbijamy się na polanie z widokiem na przemysłową część miasta.

Nocleg niedaleko Roskoku
Nocleg niedaleko Roskoku © sq3mka


Nachylenie: (Średnie%/Max%) 1/5

<== Dzień 4 // Dzień 6 ==>

Wyspowa misja 2013 - dzień 3

Poniedziałek, 29 lipca 2013 · Komentarze(3)
DZIEŃ 3




Krople deszczu deszczu uderzające w poszycie namiotu budzą nas z samego rana. Pogoda psuje się na dobre. Jest deszczowo, zimno i wietrznie. Zwijamy szybko namiot aby zbytnio się nie wychłodzić i ruszamy w dalsza drogę. Od razu daje nam się we znaki problem z korbą Pati. Ramie korby ciągle się odkręca i odpada od suportu na kwadrat. Ledwo udaje nam się nie zgubić śrubki. Bardzo się boimy, że niedługo ramie się po prostu obkręci.

Panorama portu w Sassnitz © sq3mka


Na przedmieściach Sassnitz robimy przerwę na przystanku. Czekamy aż przejdzie deszcz. Po godzinie straciliśmy cierpliwość i pojechaliśmy dalej. Szukamy jakiegoś warsztatu samochodowego, ponieważ myśleliśmy, że nasz problem to kwestia złej śrubki kontrującej. Niestety nasze poszukiwania spełzły na niczym. Dopiero w samym centrum miasta znajdujemy reklamę sklepu rowerowego. Tam za drobną opłatą dostaliśmy nową śrubkę przykręconą z całej siły porządnym kluczem.

W kierunku PN Jasmund © sq3mka


Spokojniejsi obieramy kurs na park narodowy Jasmund. Zostawiamy rowery przy kasie i oglądamy wspaniałe kredowe klifowe wybrzeże północnej części Rugii. Najwyższy z klifów ma ponad 118m.

Klify w parku narodowym Jasmund © sq3mka


Jadąc do Breege zaczyna znowu dość mocno padać. W dodatku korba znowu szwankuje. Trzeba ją dokręca właściwie co 500m bo im jest luźniejsza tym większe ryzyko, że się ukręci. Boimy się, że przez kosztowną i czasochłonną naprawę nie uda nam się dotrzeć na czas do Rostocku i zrealizować naprawy. W ogóle to nie mamy pomysłu gdzie znaleźć jakiś warsztat w tych często wypoczynkowych miejscowościach. Zdesperowani, wyjeżdżając z Breege, jako ostatnią deskę ratunktu przyjmujemy wypożyczalnie rowerów, do której dotarliśmy 15 min przed zamknięciem. Niestety bardzo miła Pani nie stwierdza nic dobrego "kaput" no i nie ma co dyskutować. Zmartwieni już mamy się żegnać gdy po krótkim telefonie pojawia się mężyczna, chyba właściciel. Ogląda nasz sprzęt, chwile rozmawiamy, również nie stwierdza nic dobrego o korbie. Jednak po chwili idzie do kantorka i przynosi zupełnie sprawne ramie korby od innego roweru. Już po kilku chwilach wszystko jest zrobione, a wymienione ramie starczy na całą resztę wyprawy. Wszystko w pozytywnej atmosferze, wielu uśmiechach, znakach migowych i łamanym angielsko-niemieckim, a to wszystko bez żadnego wydanego grosza bo "Polacy i Niemcy to przyjaciele".

Jedziemy jak doładowani, nie potrafimy nadal uwierzyć jak rozwiązała się ta sprawa, że trafiliśmy na takich wspaniałych ludzi. W dodatku poprawia się pogoda.

Krajobraz Rugii © sq3mka


Przy zachodzącym słońcu korzystamy z przeprawy promowej...

Łodzie rybackie © sq3mka



...następnie kręcimy jeszcze kilkanaście kilometrów i rozbijamy się w pobliskim lesie.

Miejsce noclegowe na Rugii © sq3mka



Nachylenie: (Średnie%/Max%) 2/13

== Dzień 2 // Dzień 4 ==>